Prince of Persia. Wielkie marki, o których zapomniał Ubisoft
- Nie tylko Heroesi - wielkie marki, o których zapomniał Ubisoft
- Heroes of Might and Magic
- Splinter Cell
- Rayman
- Tom Clancy’s H.A.W.X.
- Prince of Persia
- Silent Hunter
- Brothers in Arms
- Ghost Recon
- Rainbow Six – kampania singlowa
Prince of Persia

- Gatunek: gra akcji
- Jak długo już czekamy: 12 lat
Prince of Persia to kolejny zamrożony przez Ubisoft przedstawiciel klasyki, który zbyt długo czeka na nową odsłonę. Pierwsza część ukazała się w 1989 roku. Platformówkowa opowieść czerpiąca garściami z egzotycznej Księgi tysiąca i jednej nocy oraz filmu Poszukiwacze zaginionej Arki z miejsca stała się hitem. Po tzw. oryginalnej trylogii na przełomie XX i XXI wieku prawa do marki przejął Ubisoft, wydając później swoją trylogię Piasków czasu. Gry doczekały się remasterów na PS3 oraz przeróżnych spin-offów i odsłon mobilnych, a nawet wysokobudżetowego blockbustera z Hollywood. Ale ostatnia pełnoprawna część serii to Zapomniane piaski z 2010 roku.
Werdykt? Mocna siedemdziesiątka. Zapomniane piaski są grą godną uwagi, zwłaszcza fanów trylogii Piasków czasu, ale z drugiej strony spośród wszystkich odsłon sagi prezentują się najsłabiej. Mam nadzieję, że przy produkcji kolejnego Księcia twórcy zniwelują niedociągnięcia i wysmażą dzieło godne konkurowania z genialną Duszą wojownika. Tego zresztą Wam i sobie z całego serca życzę.
Krystian Smoszna – recenzja gry Prince of Persia: Zapomniane piaski
Niestety, do produkcji „kolejnego Księcia” nie doszło. Być może przez brak jakichś szczególnie entuzjastycznych ocen. Marce nie pomógł też hollywoodzki film z Jakiem Gyllenhaalem, który według Jerry’ego Bruckheimera miał odnieść podobny sukces jak Piraci z Karaibów, ale – krótko mówiąc – nie „dowiózł”. Ubisoft zapomniał o Księciu, by po długim czasie na osłodę zapowiedzieć jedynie remake Piasków czasu. Niedawno dowiedzieliśmy się jednak, że prace nad tą grą szły bardzo opornie i zamiast zmierzać do premiery, trzeba było zmienić dewelopera i zaczynać niemal od zera. Szkoda. Dopracowany remake z pewnością przypomniałby wszystkim o marce i stworzyłby dobry grunt pod nową pełnoprawną produkcję.
