- Najwredniejsze satyry, które nie miały litości dla świata
- Miś
- Sieć
- Słodkie życie
- Żołnierze kosmosu
- Wykiwani
- RoboCop
- Doktor Strangelove, czyli jak przestałem się martwić i pokochałem bombę
- Żywot Briana
- Nashville
Żywot Briana

- Rok produkcji: 1979
- Reżyser: Terry Jones
- Gdzie obejrzeć: Netflix
Zrobić satyrę o religii to sztuka, ale i rzecz odważna. Jak się okazuje, Żywot Briana jest jedyną pozycją na tej liście, która bierze sobie za cel religię chrześcijańską. W końcu mówimy tutaj o jednym wielkim filmie-skeczu stworzonym przez Monty Pythona. Brytyjczycy nie biorą jeńców, naśmiewają się ze wszystkich i wszystkiego (od Jezusa po cesarstwo rzymskie i cały okres historyczny), dzięki czemu otrzymujemy jeden z najbardziej komicznych tytułów w historii całego kina.
W filmie tym poznajemy tytułowego Briana, który jest rówieśnikiem Jezusa Chrystusa. Nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie splot wydarzeń, który powoduje, że zostaje on – oczywiście omyłkowo – uznany za jedynego zbawiciela. Próbując odnaleźć się w nowej roli, Brian doświadcza absurdów zarówno tych wykreowanych przez Monthy Pythona, jak i tych, które serwuje nam religia. Żywot Briana obnaża wszelaką obłudę związaną z instytucją Kościoła. Można powiedzieć, że ten film to taki prawy sierpowy dla wszystkich religii i samozwańczych mesjaszy tego świata.