- Najlepsze recastingi - postacie, które zyskały na zmianie odtwórcy
- Gyllenhaal za Holmes w nolanowskich Batmanach
- Michael J. Fox prawie nie zagrał w Powrocie do przyszłości
- Ona bez Scarlet Johansson? To prawie się stało!
- Cox, Hopkins, Mikkelsen, czyli co jeden kanibal to lepszy
- Aragorn bez twarzy Viggo
- Jak War Machine zmienił sobie ciało
- Norton vs Ruffalo, czyli Hulków dwóch
- O tym, jak Lohan próbowała zachować wizerunek grzecznej dziewczyny
- Anakin mógł nie być Christensenem
Jak War Machine zmienił sobie ciało

- O jaką postać chodzi: James Rhodes / War Machine
- Kogo zatrudniono do jej zagrania na początku: Terrence’a Howarda
- Kto z sukcesem go zastąpił: Don Cheadle
- Film, w którym pierwszy raz w tej roli się pojawił: Iron Man 2 (2010)
- Gdzie go obejrzeć: CANAL+, Chili, iTunes Store, Player, Rakuten, VOD.pl
Terrence Howard od dawna jest znany w Hollywood jako aktor z wielkim ego i jeszcze większymi żądaniami finansowymi. Do realizacji pierwszego Iron Mana przystępował jako największa gwiazda. Zarobił za film nie tylko więcej niż Gwyneth Paltrow, czyli Pepper Potts, ale i więcej niż Robert Downey Jr. (gdyby ktoś tego jeszcze nie ogarniał – Tony Stark aka Iron Man). Jak można się było tego spodziewać, nie okazał się jednak aktorem skorym do współpracy. Nie dość, że próbował przepchnąć swoje pomysły na rozwój postaci, to jeszcze ostatecznie jego gra okazała się na tyle słaba, że dużą część scen z jego udziałem w postprodukcji usunięto.
Mimo wszystko Kevin Feige złożył mu propozycję udziału w sequelu. Jego występ jednak ograniczono do roli drugoplanowej, pamiętając o tym, że aktor nie sprawdził się w pierwszej części. Wiązało się to oczywiście z pokaźnym ograniczeniem gaży. Howard się na to nie zgodził. I, prawdę powiedziawszy, nikt za bardzo z tego powodu nie płakał. Feige pomyślał o angażu Dona Cheadle. Razem z Robertem Downeyem Jr. zadzwonili do niego, gdy ten był na przyjęciu urodzinowym swojej córki. Na decyzję, by związać się z MCU na lata, miał godzinę.
Nagłej zmiany aparycji postaci nigdy nie próbowano tłumaczyć. Być może okazją do tego będzie wprowadzenie multiwersum, póki co jednak James Rhodes po prostu zaczął wyglądać inaczej. I choć fabularnie mogło to na początku przeszkadzać, ostatecznie aktor świetnie sprawdził się w swojej roli. Co więcej, nic nie wskazuje na to, żeby mógł się z nią w najbliższym czasie pożegnać. Minął czas Terrence’a Howarda, minął czas Gwyneth Paltrow i Roberta Downeya Jr., ale Dona Cheadle’a wciąż nie. A niedługo prawdopodobnie zobaczymy go w pierwszoplanowej roli w Armor Wars.
