Elden Ring. Nowe gry 2022 | Aktualna lista najlepszych gier
- Najlepsze gry 2022 roku - lista hitów tego roku
- God of War: Ragnarok
- A Plague Tale: Requiem
- Dying Light 2
- Sifu
- Lost Ark
- Total War: Warhammer 3
- Horizon Forbidden West
- Elden Ring
- Gran Turismo 7
- Tiny Tina’s Wonderlands
- LEGO Star Wars: The Skywalker Saga
- Neon White
- Stray
- Return to Monkey Island
- Immortality
- Mario + Rabbids: Sparks of Hope
- Xenoblade Chronicles 3
- Cult of the Lamb
- Pentiment
Elden Ring

- Data premiery: 25 lutego
- Gatunek: RPG
- Producent: FromSoftware
- Platformy: PC, PlayStation 5, PlayStation 4, Xbox Series X/S, Xbox One
- Nasza ocena: 9,5/10
Ekipa FromSoftware chyba nikogo nie zaskoczyła, dostarczając pod nowym tytułem tak naprawdę kolejne Dark Souls, czyli generalnie grę z gatunku, który sama stworzyła i w którym czuje się najlepiej. Wprawdzie znalazło się tu parę zmian niby ułatwiających rozgrywkę, nieco inaczej zwiedza się też świat, jednak kwintesencja Soulsów w postaci piekielnie trudnych bossów o wyglądzie rodem z najczarniejszych koszmarów stanowi nieodłączny element tej produkcji. Ponoć swoje trzy grosze do tego uniwersum dołożył nawet sam autor Gry o tron, tylko że trzeba się mocno wysilić, by to dostrzec. Tradycyjnie fabuła została dobrze zakamuflowana w świecie Elden Ringa i tylko od gracza zależy, ile jej odkryje.
Fani Soulsów z miejsca zakochali się w nowej wersji swojego „symulatora umierania”, chwaląc szczególnie obecny po raz pierwszy otwarty świat z prawdziwego zdarzenia, którego przemierzanie ułatwia wierny wierzchowiec. Mechanika zwiedzania tego rozległego obszaru bez znanych z innych tytułów wszechobecnych znaczników wciąga bez reszty, a swoje robią dodatkowo niezwykłe projekty lokacji, często wręcz urzekające klimatem. Jak zawsze jest też wymagający, acz przynoszący ogromną satysfakcję system walki wzbogacony o finiszery, a poziom trudności wybacza nieco więcej dzięki swobodzie podróżowania po otwartym świecie. Elden Ring to jeden z najlepszych soulslike’ów, a przy okazji również najbardziej przystępny – i to bez widocznego zmniejszenia wyzwania.
Elden Ringa akceptuję więc w pełni jako soulslike’a, a i ubóstwiam za to, co uczynił z koncepcją open worlda i jego stopniową, pozbawioną natrętnych instrukcji eksploracją. [...]
W otwartym świecie nie bawiłem się tak znakomicie od czasów Red Dead Redemption 2. Jego specyfika sprawiła, że The Legend of Zelda: Breath of the Wild ma nowego przyszywanego kuzyna, zresztą równie pięknego. O otwartym świecie Elden Ringa będziemy jeszcze długo pamiętać, stawiając go na growym piedestale obok dwóch powyższych arcydzieł (je już na ten moment mogę tak nazwać).
To też soulslike, który chyba sprawił mi najwięcej bólu. Endgame’owi bossowie to prawdziwe piekło i test cierpliwości, ale fani starć o wysokim poziomie trudności będą wniebowzięci.
Karol Laska, recenzja gry Elden Ring
