- Filmy, które zmasakrowano na stole montażowym
- Łowca androidów (Blade Runner)
- Obcy 3 (Alien 3)
- Dawno temu w Ameryce (Once Upon a Time in America)
- Ukryty wymiar (Event Horizon)
- Hancock
- Batman Forever
- Brazil
- Wrota niebios (Heaven’s Gate)
- Wspaniałość Ambersonów (The Magnificent Ambersons)
Brazil

- Co to: satyra na orwellowską wizję przyszłości
- Czy istnieje poprawiona wersja: tak, i to od 1985 roku
- Rok premiery: 1985
- Gdzie obejrzeć: Amazon Prime Video, Chili, Rakuten, iTunes Store
Jeżeli śledzicie poczynania grupy Monty Pythona albo przynajmniej o nich słyszeliście, to mniej więcej macie jasny pogląd na to, jak dziwnym i oderwanym od rzeczywistości artystą jest Terry Gilliam. Jasne, wyśmieje on wszystko na milion różnych sposobów, ale zawsze zrobi to w sposób cięty, inteligentny i skłaniający do refleksji. Brazil był jego kolejnym projektem, który miał na celu wywrócić do góry nogami nasze pojęcie rzeczywistości – tym razem jednak skupił się na krytyce totalitaryzmu i niczym Orwell pobawił się w snucie alternatywnej wizji przyszłości wysławiającej system nad jednostkę.
Gilliam spokojnie więc pracował nad filmem, dając upust swojej chorej wyobraźni. Udało mu się nawiązać współpracę z aż dwoma dystrybutorami. Jeden z nich, 20th Century, zapewnił rozpowszechnienie filmu na całym święcie z wyjątkiem Ameryki Północnej. Dzieło przeszło kontrolę jakości bez żadnych zewnętrznych ingerencji w treść. Z kolei Universal miał zadbać o dystrybucję na terenie USA i nie zawahał się zakwestionować sensu i poprawności Brazil.
Pracę Gilliama krytykował przede wszystkim jeden reprezentant tejże wytwórni, Sid Sheinberg, i to wystarczyło, aby film oberwał na wielu różnych płaszczyznach. Tradycyjnie skrócono metraż do nieco ponad 90 minut oraz zmieniono zakończenie, aby było bardziej przyjazne dla przeciętnego odbiorcy. Ponadto ścieżkę dźwiękową wzbogacono o typowe rockowe kawałki, żeby przypodobać się nastoletniej części widowni. Absurd goni absurd, ale tak to już bywa za tym oceanem.
