E3 marzeń gracza – gry, które chcemy zobaczyć na targach
Podczas kilku najbliższych dni twórcy i wydawcy wyłożą karty na stół i zapowiedzą dziesiątki nowych gier, w tym najbardziej wyczekiwane kontynuacje słynnych hitów i zupełnie nowe marki.
Spis treści
- E3 marzeń gracza – gry, które chcemy zobaczyć na targach
- Red Dead Redemption II – sprawdzian przed GTA6
- Assassin’s Creed Odyssey – This... is... Grecja!
- The Elder Scrolls VI – oby, zanim Skyrim wyjdzie na pralki
- Dragon Age 4 – powrót smoka
- Warcraft IV – powrót do Azeroth
- Elex 2 – solidnego drewna nigdy za wiele
- Heroes of Might and Magic 8 – oby „siódemka” nie była końcem serii
- Metroid Prime 4 – tym razem może nie tylko logo?
- Borderlands 3 – my chcemy na Pandorę!
- Dodatek do Wiedźmina 3 – w skórze Ciri
Metroid Prime 4 – tym razem może nie tylko logo?
Czego oczekujemy: Na pewno czegoś więcej niż filmiku z samym logo.
W Polsce przygody Samus Aran nie należą do najpopularniejszych, ale na świecie Metroid to seria darzona gigantycznym sentymentem. Świadczy o tym chociażby euforia, jaką wzbudziła zeszłoroczna zapowiedź Metroid Prime 4... która składała się wyłącznie z kilkudziesięciosekundowego filmiku, prezentującego logo gry oraz jej platformę docelową – Switcha.
W ciągu dwunastu miesięcy, jakie minęły od pokazaniu światu ładnej czwórki, nie dowiedzieliśmy się wiele więcej. Wiadomo tylko, że gra zostanie stworzona przez inny zespół niż poprzednie części cyklu – przecieki wskazują na Namco Bandai. Możemy też spokojnie założyć, że pozostanie ona pierwszoosobową strzelanką, co stwarza szansę na całkiem ciekawe wykorzystanie kontrolerów ruchowych Switcha. I tyle. Najwyższy czas, by Nintendo zdradziło coś więcej!
Need for Speed – bez loot boksów proszę
Czego oczekujemy: Zmian, które pchnęłyby cykl w lepszym kierunku.
Gry z serii Need for Speed od lat miotają się na wszystkie strony, nie mogąc znaleźć dla siebie odpowiedniej formuły. O ile jeszcze odsłony stworzone przez Criterion były niezłymi produkcjami, które po prostu nie do końca pasowały do tego cyklu, tak kolejne części już raczej rozczarowywały, a realizowane w nich pomysły nie sprawdzały się. Najnowszy jak dotąd Payback dobiły natomiast mikrotransakcje, które skutecznie pozbawiły grę frajdy.
Pomimo tych wszystkich problemów NFS-y wciąż dobrze się sprzedają, przyciągając do siebie rzesze odbiorców. Electronic Arts nie pośle więc serii zbyt szybko na emeryturę – o ile w tym roku premiera kolejnej odsłony jest wątpliwa, tak za rok jej debiut wydaje się niemal pewny. Nakręcać zainteresowanie można by natomiast zacząć już na tegorocznych targach. Na przykład obiecując brak skrzynek i rezygnację z udziwnień, które się nie sprawdzają. Może zamiast hollywoodzkiej fabuły postawić na dopracowane, sprawiające przyjemność wyścigi samochodowe?
