Niejednoznaczni drugoplanowi antagoniści. 12 rzeczy, które Disney zrobił DOBRZE w Star Wars
Spis treści
Niejednoznaczni drugoplanowi antagoniści

Który to film/serial: Gwiezdne wojny: Ostatni Jedi
Gdzie obejrzeć: Chili, iTunes Store, Rakuten, Vod.pl
W starej trylogii twarzą imperium było zniekształcone do granic możliwości oblicze Palpatine’a – brzydkie, odrażające i symbolizujące zło w czystej postaci. Poza Darthem Vaderem niemal wszyscy bohaterowie związani z Imperium są jednowymiarowi w swojej nienawiści do rebeliantów. O ile pozytywnych bohaterów przewijają się przez ekran całe dziesiątki, o tyle wyraziste kreacje ich przeciwników można policzyć na palcach jednej ręki.
Trylogia prequeli starała się wprowadzić trochę więcej niejednoznaczności. W konsekwencji i tak do większości złoli nie przemawiały żadne racjonalne argumenty, ale hrabia Dooku, generał Grievous, Darth Maul czy nawet znana z animacji Asajj Ventress byli przynajmniej postaciami z krwi i kości. Lucas wprowadził nawet do kanonu nieodżałowanego Darth Plagueisa (choć tylko w formie krótkiej wzmianki). I w tych trzech filmach jednak jedyną postacią, co do której heroiczności czy superzłoczyńskości miałem zastrzeżenia, był oczywiście Anakin Skywalker. Nowa trylogia trochę naruszyła to trochę zerojedynkowe uniwersum.
Zostało jeszcze 52% zawartości tej strony, której nie widzisz w tej chwili ...
... pozostała treść tej strony oraz tysiące innych ciekawych materiałów dostępne są w całości dla posiadaczy Abonamentu Premium
Abonament dla Ciebie