Fani Sapkowskiego, łączcie się!. Wspominamy premierę gry Wiedźmin 3
Spis treści
Fani Sapkowskiego, łączcie się!
W Wiedźmina 3 grałam ze starszą siostrą – ona czytała książkę na kanapie i gdy tylko cichły odgłosy walki, dla niej zupełnie nieinteresującej, zerkała mi w monitor. Tak samo jak ja uwielbiała wiedźmiński klimat, muzykę Percivala, dialogi – i z racji archeologicznego wykształcenia, lepiej niż ja potrafiła docenić wiarygodny projekt średniowiecznych pancerzy czy architekturę monumentalnego Novigradu. Nigdy nie udało mi się jej namówić, by zagrała sama, ale do dziś pyta mnie czasem „czy coś już wiadomo o tym nowym Wiedźminie?”. Choć dziś już mieszkamy w innych miastach wiem, że gdy już w końcu wyjdzie „czwórka”, jakoś zorganizuję to tak, żebyśmy mogły znów zagrać razem.
Wspomina Artur na Discordzie
Specjalnie pod Wiedźmina 3 kupiliśmy nowy komputer stacjonarny, który stanął w salonie. Następnie obejrzałem 1000 godzin rozgrywki mojej dziewczyny, a obecnie żony. Jedyny aspekt W3, którego nie poznałem, to wątek romantyczny z Triss, bo jako fanka książek „mażonka” nie mogła go ścierpieć :D
Absolutnie rozumiem decyzję Twojej żony. #team_Yennefer
Wspomina Jelczu na Discordzie
Pamiętam, że klucz do Wiedźmina 3 dostałem w prezencie, gdy kupowałem nowego GTX-a 960 A emocje podczas pierwszego spotkania z Geraltem? Ja już się z nim znałem przed erą gier z jego udziałem dobre parę lat! Ale pamiętam, gdy grałem po raz pierwszy w pierwszą część Wiedźmina, to tak jakbym spotkał się z dawno niewidzianymi przyjaciółmi
Ulubione momenty z części trzeciej to wszystkie z Regisem z dodatku Krew i wino oraz wszystkie questy z Talarem w roli głównej.
Wspomina malarka_chmur na Instagramie
Wychowałam się na książkach o Wiedźminie, a lata później gra pozwoliła mi jeszcze głębiej zanurzyć się w ulubionym świecie. Dla mnie Wiedźmin 3 jest jak powrót do domu. To gra, dzięki której przetrwałam najgorsze momenty depresji. Dzięki niej pokochałam gry. A wszystko zaczęło się od mimów z powodu przekładanej premiery CP2077. Gdy wszyscy narzekali na premierowy stan CP, ja pierwszy raz cieszyłam się pięknem Białego Sadu. „Trójka” idealnie oddaje klimat książek, a historia Krwawego Barona to nadal mistrzostwo. Przy trzecim przejściu nie mogłam wybrać, które zło jest mniejsze - tak powinny wyglądać wybory w grach. Dla mnie to najważniejsza gra życia, do której ciągle wracam (mam na liczniku ponad 2237h).

Wspomina Krzysztof „Draug” Mysiak, redaktor GRY-OnLine
Dziesięć lat... nie do wiary. To straszne, jak bardzo czas stanął w miejscu w branży gier. Przecież jeszcze wczoraj aktualizowałem kompendium wiedzy z przedpremierowymi informacjami o Wiedźminie 3... A po premierze? „Kijowa gra, 9/10” - tak zwykłem mawiać. Miałem do niego dużo żalu z punktu widzenia niegdysiejszego maniaka sapkowszczyzny, ale nie mogłem odmówić mu nad podziw wysokiego poziomu wykonania (oczywiście bardziej w sferze narracji aniżeli rozgrywki). Spędziliśmy więc razem wiele, wiele godzin, skończyłem „podstawkę” i oba dodatki i przez dłuższy czas obiecywałem sobie, że jeszcze wrócę, by dokończyć zadania poboczne i odkrywanie mapy... ale nie wróciłem. Dziś zaś moja wiedźminofilia osłabła (na rzecz samochodofilii), podobnie jak tolerancja na gry ze zbyt rozciągniętymi fabułami i zbyt dużymi mapami, więc raczej już się to nie zmieni. Ale do Wiedźmina 4 na pewno zasiądę. Chociaż na chwilę.

Wspomina Patryk „PefriX” Manelski, współpracownik GRY-OnLine
Kocham Wiedźmina 3, ale nigdy go nie ukończę. To jedna z tych gier, która dla mnie jest zwyczajnie... za duża. Po prostu! Mnogość znaczników na mapie i rzeczy do zrobienia sprawiła, że przejadłem się tym wybornym posiłkiem. Gdy na liczniku wybiło 30 godzin, a ja dotarłem dopiero do Skellige, to uświadomiłem sobie, że to zwyczajnie zabawa nie dla mnie. Przy czym doceniam wysiłek włożony przez RED-ów w warstwę audiowizualną, fabułę oraz przedstawienie świata. Niemniej jego otwartość i pewna powtarzalność zwyczajnie mi nie siadły. Ot, gra nie dla mnie, zdarza się przecież! Aby nie kończyć gorzko, Wiedźmin 3 i tak pozostanie w moim serduszku, bo dostałem go jako prezent od ukochanej. Szkopuł w tym, że nie działał wtedy na moim PC, więc grałem na jej komputerze. Ona z kolei siedziała obok, aby pomagać w decyzjach fabularnych. Przyznam, że takie wspólne granie miało swój urok.

Wspomina Filip „fsm” Grabski, współpracownik GRY-OnLine
10 lat? Naprawdę? Patrzę na screeny wersji premierowej i trudno mi uwierzyć, że tak wyglądające gry mają na karku już dekadę. Dla porównania, gry w podobnym klimacie i o podobnych ambicjach, które są od Dzikiego Gonu starsze o ok. 10 lat, to np. Fable, Gothic II czy KotOR II. Wizualna przepaść. Wiedźmin 3 to gra, która zabrała mi dziesiątki godzin, to gra z jednymi z najlepszych dodatków w historii branży, to gra, dla której (jak wielu) ulepszyłem komputer. To gra, która okazała się być najlepszym odcinkiem całej trylogii i - nie zapominajmy - że to właśnie ta produkcja chyba w największym stopniu przyczyniła się do rozsławienia polskiego gamedevu na świecie. Szczyt szczytów, zasłużone miejsce w historii i jedna z moich ulubionych wirtualnych przygód, mimo wszystkich mniejszych i większych wad.
Wspomina claudespeed18 na forum
- Jakie emocje towarzyszyły Wam podczas pierwszego spotkania z Geraltem?
Moje pierwsze spotkanie z Geraltem to właśnie komiks z opowiadania Granica Możliwości. Miałem niecałe 10 lat i nie słyszałem wcześniej o książkach Wiedźmin, a czytając komiks myślałem, że to opowieść o jakimś cygańsko-azjatyckim wojowniku. Zerrikanki dodatkowo wyglądem sugerowały jakąś inspirację dalekim wschodem.
Sam komiks jest bardzo brutalny i ma sporo golizny jak i przekleństw. Jakie to były emocje? Oj były bardzo specyficzne i mocne dla dzieciaka :D

- Pamiętacie dzień premiery?
Rok temu zrobiłem tajemniczy wątek w 9-lecie premiery zastanawiając się, czy będzie jakiś trailer w rocznicę. Ludzie nie mogli skojarzyć, o jaki trailer może chodzić i sugerowali, że chodzi o serial Umbrella Academy.
Tymczasem serio myślałem, że dostaniemy wtedy jakiś teaser Wiedźmina 4. Ten był dopiero w tym roku, ale może będzie jakiś gameplay na tę rocznicę. Ponoć ma być niespodzianka dla fanów :)
Ostatecznie załamało mnie, jak mało osób kojarzy datę 19.05.2015 z premierą najlepszej polskiej gry.
- Jakie są Wasze ulubione momenty z gry, które zapadły Wam w pamięć?
Za dużo by wymieniać. Jest to masa smaczków i nawiązań, pobocznych questów itd. Bo główna fabuła ma swoje plusy i minusy. Gdyby wybierać najlepszy wątek to wybrałbym historię Olgierda z dodatku Serca z kamienia.
To za nami – a przed nami...
Za nami dekada z Wiedźminem 3 – a przed nami nowe przygody w Wiedźminie 4; gdzieś na horyzoncie czeka też remake „jedynki”, którego jestem szczerze ciekawa. 10 lat... dzieci, które 19 maja 2015 ścigały się o najfajniejsze numery PESEL, dziś już pewnie same grają (ale jeszcze nie w Wiedźmina, mam nadzieję!). Wszystkim im i Wam, którzy to czytacie i Wam, którzy Dziki Gon dopiero poznają życzę jednego.
Powodzenia na szlaku!