Septerra Core: Legacy of the Creator. 10 kultowych gier RPG, które potrzebują remake'u
- 10 kultowych gier RPG, które potrzebują remake’u
- Elder Scrolls 3 – Morrowind
- Fallout 1 i Fallout 2
- Icewind Dale 2
- Vampire: The Masquerade – Bloodlines
- Planescape: Torment
- Septerra Core: Legacy of the Creator
- Betrayal at Krondor
- Deus Ex
- Świątynia Pierwotnego Zła
Septerra Core: Legacy of the Creator

- Rok wydania: 1999
- Oprawa graficzna: klasyczne 2D i widok izometryczny
Gry jRPG wciąż mają się dobrze. Między innymi za sprawą sukcesu serii Final Fantasy gatunkowi temu udało się wkroczyć w lata 20. XXI wieku i wciąż przyciąga przed ekrany komputerów i konsol tysiące fanów. Twórcy najnowszych produkcji tego rodzaju dostosowali gameplay do współczesnych standardów, pozostawiając kilka cech charakterystycznych (na przykład sposób walki) i rezygnując z tych najbardziej uciążliwych (na przykład ciągłego respawnowania się wrogów).
Septerra posiada wszystkie zalety i wady gatunku z okresu, kiedy wchodził on w nowe stulecie. Gracze muszą więc cierpliwie powtarzać cutscenki, przedzierać się przez zastępy pozbawionych indywidualności wrogów i... liczyć się z tym, że mogą nie ukończyć danej produkcji wcale, jeżeli trafią na jeden z bugów uniemożliwiających kontynuowanie głównego wątku. Na własnej skórze doświadczyłem tego w połowie rozgrywki. Ostatni patch gra otrzymała w 2009 roku. Naprawił on kilka problemów, ale wciąż nie wszystkie.
Sama historia jest jednak warta walki z przestarzałym gameplayem. Główna bohaterka Maya, wraz z naprawdę dobrze pomyślanymi towarzyszami, musi ocalić świat przed Wybrańcami. Zagrażają oni równowadze siedmiu kontynentów, krążących na własnych orbitach wokół gigantycznego biokomputera. Na papierze brzmi to może cokolwiek naiwnie, ale w praktyce czyta się i ogląda Septerrę jak najlepsze książkowe lub filmowe fantasy. Aż trudno uwierzyć, że dziś o tej grze mało kto pamięta (a może jednak?). Jeśli tak, napiszcie o tym w komentarzach!

Wizardry 8 to prawdziwy gigant. Choć we znaki graczom może się dawać skokowe skalowanie poziomów przeciwnika, co przekłada się na to, że na pewnym etapie awans na szósty level lepiej odłożyć w czasie, fabuła i ogromny świat rekompensują niemal wszystkie gameplayowe bolączki. Co wcale nie oznacza, że zwieńczenie serii nie zasługiwałoby na porządny remake.
