- 10 głupawych horrorów, które pokochaliśmy
- Mordercza opona – The Rubber
- Martwe zło (1981) – Evil Dead
- Kult (2006) – The Wicker Man
- Zemsta - Revenge
- Zejście 2 – The Descent: Part 2
- Wysyp żywych trupów – Shaun of the Dead
- Zombieland
- Ludzka stonoga 2 – The Human Centipede 2
- Troll 2
Zombieland

- Co to: zbiór zasad postępowania w czasie apokalipsy zombie
- Czy choć trochę straszy: nie
- Gdzie obejrzeć: Netflix
- Ocena na Rotten Tomatoes: 89%
Wielu z Was pewnie nie zgodzi się z umieszczeniem tego filmu w tym zestawieniu. Nie dość, że nie jest to klasyczny horror, to jeszcze twórcy nawet nie udają, iż traktują go poważnie. Woody Harrelson zresztą przez cały czas uśmiecha się tak, jakby jego postać doskonale zdawała sobie sprawę, że za chwilę zejdzie na przerwę, żeby napić się gorącej kawy ze Starbucksa (i będzie ją mógł nawet zostawić na stole w widocznym dla widza miejscu). Nie sprawia to jednak, że bohaterowie tracą swój urok. Wręcz przeciwnie – autoironia i mniej lub bardziej zawoalowane przełamywanie czwartej ściany to jedna z najskuteczniejszych broni przeciwko zombie i... mainstreamowej rutynie.
Ja też miałem duże wątpliwości, czy umieścić ten film na niniejszej liście. W końcu jego absurdalność jest zupełnie czymś innym niż w przypadku Ludzkiej stonogi czy Trolla. Twórcy zrealizowali go zresztą z zachowaniem wszelkich prawideł sztuki – Zombielandowi trudno coś zarzucić pod względem technicznym (jedynie charakteryzacja samych umarlaków mogłaby być lepsza). Ilość popkulturowych odniesień ukrytych w tym filmie jest imponująca. Choć to akurat może być dla niektórych również wadą – w pewnym momencie ma się wrażenie, że dzieło Rubena Fleischera to jeden wielki easter egg. Trudno wówczas zawiesić niewiarę i wczuć się w losy bohaterów. Nie jest to jednak wada mogąca przesłonić pokaźną liczbę zalet.
Poza tym absurd wcale nie musi być przecież czymś, co przeszkadza w seansie. Co z tego, że bohaterowie biegają po pustkowiach bez większego celu. Co z tego, że powinni już dawno zginąć. I co z tego, że Columbus nie powinien spodobać się Wichicie. To w końcu film o zombie.
Inaczej do tematu podeszli twórcy Dumy, uprzedzenia i zombie. Chociaż co niektórzy wielbicieli prozy Jane Austen uznali zarówno książkę, na podstawie której powstał film, jak i samą hollywoodzką produkcję za profanację, większości widzów kostiumowa historia z udziałem zombie całkiem się spodobała. Jeżeli uważacie, że normy społeczne w georgiańskiej Anglii były trochę za sztywne, to może być to horror dla Was.
