Zwolnienia w firmie Rockstar Games
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że afera z modem Hot Coffee do gry Grand Theft Auto: San Andreas, przysporzyła firmom Rockstar Games i Take 2 Interactive sporych kłopotów. Od momentu zmiany kategorii wiekowej na AO (tylko dla dorosłych), wyżej wymieniony program sprzedawał się bardzo słabo. Było tylko kwestią czasu, że autorzy będą zmuszeni wyrównać sobie straty.
Chyba nie trzeba nikogo przekonywać, że afera z modem Hot Coffee do gry Grand Theft Auto: San Andreas, przysporzyła firmom Rockstar Games i Take 2 Interactive sporych kłopotów. Od momentu zmiany kategorii wiekowej na AO (tylko dla dorosłych), wyżej wymieniony program sprzedawał się bardzo słabo. Było tylko kwestią czasu, że autorzy będą zmuszeni wyrównać sobie straty.
Jakiś czas temu, w oddziale Rockstar Games w Toronto, pojawił się Jeronimo Barrera (jeden z wysoko postawionych pracowników firmy), który niemal natychmiast zwolnił dwudziestu pracowników, a na ich miejsce przysłał ludzi z Nowego Jorku. Objąwszy rolę producenta gry The Warriors, poczekał na jej wydanie, a następnie wyniósł się do Vancouver, gdzie zlokalizowane jest kolejne studio. Przed czterema dniami, czyli w niewiele ponad miesiąc po swoim przybyciu, Barrera pozbył się kolejnych czterech osób. Pracownikom, którzy formowali niegdyś zespół Barking Dog, po kolei wyprowadzono z budynku, a następnie przekazano im, że ich osobiste rzeczy zostaną przysłane bezpośrednio do domu. Aby zachować równowagę, Jeronimo Barrera obsadził na brakujące stanowiska ludzi z Toronto.
W każdej firmie zdarzają się zwolnienia i pozornie nie ma w tym nic nadzwyczajnego. Zastanawiające jest jednak, że człowiek, który dotąd spędzał czas w nowojorskim biurze Rockstar Games, zwiedza kontynent i rozpoczyna czystki w szeregach pozostałych oddziałów. Oczywiście Barrera twierdzi, że nie jest to początek masowych zwolnień, ale jednorazowe decyzje, podjęte troską o kolejne produkty firmy. Można tylko spekulować, czy na to, co ostatnio działo się w dwóch ośrodkach firmy Rockstar Games, miała wpływ afera z Hot Coffee, czy też nie. Próba zaoszczędzenia pieniędzy, a może po prostu usuwanie niewygodnych pracowników? O tym gdzie leży prawda, przekonamy się zapewne już niebawem, kiedy Barrera wyruszy w kolejną podróż.