Techland to tylko czubek góry lodowej. Tencent od lat inwestuje w branżę gier i ma w kieszeni wielu znanych deweloperów (a nawet wydawców).
Przejęcie większościowego pakietu akcji Techlandu przez Tencent odbija się szerokim echem nie tylko w polskiej branży gier. Niemniej dla chińskiego giganta to tylko kolejna cegiełka, którą firma buduje swoją pozycję na rynku. Tencent od lat masowo inwestuje w twórców gier, a na celowniku spółki znaleźli się również duzi wydawcy.
Nim sprawa zakupu Activision Blizzarda przez Microsoft wyszła na światło dzienne, to gigant z Shenzhen był głównym bohaterem doniesień (i spekulacji) na temat przejęć na rynku gier. Trudno się dziwić, bo oprócz Techlandu na liście firm, w których Tencent ma co najmniej większościowe udziały, są takie studia jak Klei Entertainment (Don’t Starve), Grinding Gear Games (Path of Exile) oraz Funcom (Conan Exiles).

Skoro o „mniejszościowych” udziałach mowa: Tencent zainwestował również m.in. w studio FromSoftware, polski Bloober Team (The Medium), Don’t Nod (Life Is Strange), Remedy Entertainment (Control), Paradox Interactive i Epic Games.
Listę można wydłużać niemal bez końca, bo spółka wielokrotnie wyrażała zainteresowanie dalszymi inwestycjami. Można by się wręcz zastanawiać, czy to Tencent nie był inspiracją dla Microsoftu, który bynajmniej nie ograniczył swoich zakupów do Bethesdy i Activision Blizzarda.
Trzeba też zauważyć, że te zakupy zdają się wychodzić Tencentowi na dobre. Grupa nadal ma największy przychód z szeroko pojętej sprzedaży gier ze wszystkich spółek z branży gamingowej z wynikiem ponad 7,5 miliarda dolarów (via Newzoo) – nawet po odnotowaniu spadku przez całą firmę w 2022 roku (po raz pierwszy od 2012 roku; via Statista). Dla porównania: Sony znalazło się w tej kategorii na drugim miejscu z przychodem 4,4 mld dol.
Może Cię zainteresować:
8

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).