Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 dali jasno do zrozumienia, co myślą o wykorzystaniu „kreatywnego” AI do tworzenia gier.
Twórcy Clair Obscur: Expedition 33 stanowczo nie chcą widzieć „twórczej” AI w niczym powiązanym z kratywnością w grach wideo.
Reżyser Guillaume Broche, producent François Meurisse oraz kompozytor Lorien Testard mieli okazję odpowiedzieć na pytania serwisu 3DJuegos w trakcie rozdania nagród Premios 3DJuegos Lenovo 2025 (Expedition 33 przyznano cztery statuetki, w tym oba tytuły „Gry Roku”: od redakcji i od czytelników).
Część kwestii poruszonych w trakcie rozmowy dotyczyła warstwy fabularnej, doświadczeń z bądź co bądź ambitnej produkcji ze względnie niewielkim zespołem i obecnej popularności turowych gier RPG. Na nieszczęście (?) dla fanów, deweloperzy nadal odmawiają komentarzy na temat któregokolwiek zakończenia „Ekspedycji 33”.
Jednakże w pewnym momencie padło też pytanie niezwiązane z samą grą: o sztuczną inteligencję w grach wideo. Chodzi, rzecz jasna, nie o kompetencje komputerowych przeciwników, lecz o wykorzystanie „kreatywnej” sztucznej inteligencji do produkcji gier.
Kwestia to budzi spore emocje. Z jednej strony mamy wydawców, którzy otwarcie wyrażają zainteresowanie generatywną AI i nawet rozpoczęli wdrażanie jej w proces produkcyjny na szerszą skalę. Z drugiej jednak nie brakuje osób – zwłaszcza wśród deweloperów i szeregowych graczy – którzy w najlepszym przypadku nieufnie patrzą na „kreatywną” SI, a w najgorszym piętnują jakiekolwiek wykorzystanie „twórczej” sztucznej inteligencji. Rzadziej zdarzają się też mniej skrajne opinie.
Broche postawił sprawę jasno: studio nie widzi AI w niczym, co jest w jakikolwiek sposób „kreatywne” i nie życzy sobie czegokolwiek „stworzonego” przez sztuczną inteligencję:
Myślę, że zgadzamy się co do tego, że jeśli chodzi o wszystko, co kreatywne, nasza odpowiedź brzmi zasadniczo: „nie”. To tak, jakby odbierano nam całą radość z tworzenia gry. Lubimy produkować gry, lubimy tworzyć. Tworzenie jest jedną z najpiękniejszych rzeczy, jakie mogą robić ludzie. Dlatego, jeśli chodzi o tworzenie, naszą odpowiedzią jest zdecydowane „nie”.
Nic w grze nie będzie pochodziło z AI, jasno to mówimy, to dla nas stanowcze „nie”. Poza tym nie mam wyrobionej opinii: nauka, odpowiedzialność, proces i tak dalej. Nie ma to dla mnie znaczenia, o ile tylko działa, ale jeśli chodzi o rzeczy kreatywne i rzeczy, które muszą pochodzić z serca, dla nas oznacza to zdecydowane „nie”.
Reżyserowi wtórował Testard, który stwierdził, że nie obawia się AI, bo nie wyobraża sobie, by mogła ona zastąpić ludzkie tworzenie „z miłości” i zagrozić kompozytorom czy nawet aktorom głosowym. To godny podziwu optymizm, choć chyba nie podzielają go bezpośrednio zainteresowani.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
1

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).