Rząd Wielkiej Brytanii o Stop Killing Games. Posłowie obawiają się „erozji praw własności”

Concord, Cities: Skylines 2 i przejęcie Electronic Arts to tylko niektóre wątki, które przewinęły się w trakcie brytyjskiej debaty na temat inicjatywy Stop Killing Games.

Jakub Błażewicz

Rząd Wielkiej Brytanii o Stop Killing Games. Posłowie obawiają się „erozji praw własności”, źródło grafiki: Sony..
Rząd Wielkiej Brytanii o Stop Killing Games. Posłowie obawiają się „erozji praw własności” Źródło: Sony..

Rząd Wielkiej Brytanii nie przewiduje zmiany przepisów zgodnie z postulatami kampanii Stop Killing Games, ale rozumie obawy graczy i chce, by wydawcy lepiej informowali nabywców o ich prawach.

Sprawa „zabijania” gier wideo zyskała spory rozgłos po dwóch petycjach, które – choć wydawało się to niemożliwedo ostatniej chwili – zyskały ogromne poparcie ze strony graczy. W samej Wielkiej Brytanii złożono prawie 190 tysięcy podpisów.

Dzięki temu SKG stało się tematem wczorajszej debaty w brytyjskim parlamencie, w trakcie której omówiono postulaty organizatorów (via Rock Paper Shotgun).

Concord i EA budzą obawy, ale…

Przez około godzinę liczni posłowie opowiadali się za inicjatywą, przytaczając różne przykłady przemawiające za lub przeciw wprowadzeniu nowych regulacji dla wydawców i deweloperów. Henry Tuffnell z Partii Pracy wskazał na porażkę Concorda jako dowód na to, że wydawcy powinni być pociągani do odpowiedzialności, gdy nie podają jasno „okresu żywotności” gry. Dla przypomnienia: po fatalnej premierze strzelanka Sony nie przetrwała nawet 2 tygodni.

Z kolei liberalny demokrata Tom Gordon wspomniał o niedawnej zapowiedzi przejęcia Electronic Arts jako przykładzie sytuacji, w której mógłby pojawić się problem ustalenia, kto powinien odpowiadać za utrzymanie gry wideo „przy życiu”. Akcje EA przejdą bowiem w ręce trzech różnych podmiotów (Public Investment Fund, Silver Lake oraz Affinity Partners).

Wytyczne rządu i obawy o „erozję własności”

Na te i inne uwagi różnych posłów (którzy wspomnieli także o Cities: Skylines 2) odpowiedziała Stephanie Peacock, minister ds. sportu, turystyki, społeczeństwa obywatelskiego i młodzieży.

Pełne nagranie z debaty na temat petycji możecie obejrzeć poniżej.

Ostatecznie brytyjski rząd podtrzymał poprzednią opinię, że regulacje prawne w sprawie „zabijania” gier są zbędne – ale też pracuje nad upewnieniem się, że wydawcy jasno przekazują wszystkie informacje konsumentom. Jak podała Peacock, rząd rozumie obawy nabywców, ale patrzy na sprawę również w kontekście wyzwania, jakim byłaby próba dostosowania się do propozycji organizatorów kampanii Stop Killing Games.

Dochodzą do tego komplikacje przy ustalaniu, kto faktycznie powinien odpowiadać za utrzymanie gry „przy życiu”, o których wspomniał cytowany wcześniej Tom Gordon. Zapewne niejeden wydawca miałby opory przed przygarnięciem projektu, który w razie niepowodzenia firma musiałaby utrzymywać na siłę i ze stratą dla siebie. Zapewne deweloperzy też byliby mniej skłonni do tworzenia gier, gdyby oznaczało to spore wydatki w przypadku, gdy tytuł nie przebije się do graczy.

Rząd wyraża zrozumienie dla zgłoszonych obaw, ale zdaje sobie również sprawę z wyzwań związanych z realizacją tego zadania [zabezpieczenia „życia” gier zgodnie z założeniam Stop Killing Games – przyp. red.] z punktu widzenia branży gier wideo. Po pierwsze, miałoby to negatywny wpływ techniczny na tworzenie gier wideo.

To prawda, że w przypadku niektórych tytułów stosunkowo łatwo byłoby wprowadzić tryb offline po ich premierze, ale w przypadku pozycji, których systemy zostały specjalnie zaprojektowane z myślą o rozgrywce online, nie byłoby to możliwe bez gruntownej przebudowy. Wymóg opracowania planu wycofania wszystkich gier z rynku zasadniczo zmieniłby sposób ich tworzenia i dystrybucji. Chociaż dla niektórych działaczy może to być pożądany rezultat, nie można powiedzieć, że rozwiązania te byłyby proste lub niedrogie.

Jednocześnie Peacock zdradziła, że brytyjski rząd rozważa zlecenie Instytutowi Certyfikowanych Standardów Handlowych (Chartered Trading Standards Institut) opracowania wytycznych dla wydawców w celu zapewnienia, że będą oni przekazywać nabywcom pełne informacje na temat „istniejącej ochrony konsumenta”.

Nie wszyscy posłowie dali się przekonać tym argumentom. Mark Sewards z Partii Pracy uznał obecną sytuację na rynku gier za niebezpieczny precedens, który na dłuższą metę może zaszkodzić także innym rynkom.

Jeśli nie podejmiemy działań już teraz, stosowanie tego modelu i erozja praw własności mogą rozprzestrzenić się na inne obszary. Uważam, że w tej branży pojawiły się już sygnały ostrzegawcze i podjęcie działań już teraz będzie znacznie mniej bolesne niż czekanie, aż praktyka ta się utrwali.

Przypomnijmy, że wciąż czekamy na debatę na temat Stop Killing Games w Parlamencie Europejskim. Organizatorzy zdają się być pełni optymizmu, ale czas pokaże, czy europejscy posłowie faktycznie przeciwstawią się „garstce firm” biorących gry wideo za „zakładników”.

  1. Ustaw GRYOnline.pl jako preferowane źródło wiadomości w Google
Cities: Skylines II

Cities: Skylines II

PC PlayStation Xbox
po premierze

Data wydania: 24 października 2023

Informacje o Grze
5.4

GRYOnline

4.8

Gracze

5.2

Steam

7.5

OpenCritic

OCEŃ
Oceny
Podobało się?

0

Jakub Błażewicz

Autor: Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

„Naruto nie ma sobie równych” i jest niedoścignionym wzorem dla autorów największych shonenów ostatnich lat

Następny
„Naruto nie ma sobie równych” i jest niedoścignionym wzorem dla autorów największych shonenów ostatnich lat

Po 10 latach Windows naprawił błąd męczący użytkowników PC; koniec z samoczynnym restartem komputera

Poprzedni
Po 10 latach Windows naprawił błąd męczący użytkowników PC; koniec z samoczynnym restartem komputera

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl