Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 18 sierpnia 2010, 20:05

autor: Remigiusz Maciaszek

Portal 2 w lutym 2011 roku

Wygląda na to, że na drugą część fenomenalnie przyjętej gry Portal, będziemy musieli poczekać jeszcze sześć miesięcy. Data premiery została ustalona przez Valve na 9 lutego 2011 roku. Jest to wiadomość dobra, chociaż pewnie nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby Portal 2 trafił na sklepowe półki odrobinę wcześniej.

Wygląda na to, że na drugą część fenomenalnie przyjętej gry Portal, będziemy musieli poczekać jeszcze sześć miesięcy. Data premiery została ustalona przez Valve na 9 lutego 2011 roku. Jest to wiadomość dobra, chociaż pewnie nikt nie miałby nic przeciwko, gdyby Portal 2 trafił na sklepowe półki odrobinę wcześniej.

Kolejna z nowych wiadomości jest taka, że w roli przyjaznego angielskiego robota Wheatley’a, który pojawił się w zwiastunie gry, został obsadzony angielski komik, aktor i autor scenariuszy Stephen Merchant. Jeżeli to nazwisko nic Wam nie mówi, to zdecydowanie warto nadrobić zaległości. Merchant jest bowiem odpowiedzialny, między innymi, za scenariusz angielskiej i amerykańskiej wersji serialu The Office, którybez wątpienia należy do nietuzinkowych produkcji.

Portal 2 w lutym 2011 roku - ilustracja #1

Stephen Merchant

Wszyscy zainteresowani grą, a mniemam sądząc z popularności pierwszej części, że jest ich niemało, muszą więc cierpliwie przeczekać jeszcze pół roku. Przy okazji warto sobie również odświeżyć materiały wideo z gry, które zaprezentowano na tegorocznych targach E3. Jeśli ktoś jeszcze nie miał do tej pory okazji ich obejrzeć, to polecam po dwakroć, gdyż zawierają one ponad 13 minut bardzo ciekawych ujęć z rozgrywki.

Przy okazji tej wiadomości warto się zastanowić, jak będzie wyglądać polska wersja gry. W tej materii nie ma na razie oczywiście żadnych informacji, ale skoro za wydaniem tytułu stoi Electronic Arts, to nie zaszkodzi wziąć pod uwagę pełnej lokalizacji. Nie ma wątpliwości, że podłożenie głosów nie będzie w tym wypadku sprawą prostą. Nie tylko ze względu na nietypowe elektroniczne brzmienie głosu GLaDOS (zwariowana SI z pierwszej części), ale głównie przez niesamowitą trafność z jaką oddano osobowość wrogiej sztucznej inteligencji. Chyba każdy zdaje sobie sprawę, jak ogromny wpływ na jakość samej gry wywarł właśnie ten jeden głos, który towarzyszy nam przecież przez całą przygodę.