Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 4 maja 2025, 20:00

Pierwsza próba kontynuacji przygód wampira Kaina. Legacy of Kain: The Dark Prophecy miało pokazać, co wydarzyło się po Defiance

Legacy of Kain: Defiance wcale nie miało stanowić zwieńczenia całej serii Legacy of Kain. Zanim firma Square Enix spróbowała przygotować „miękki reboot” tego cyklu, pod skrzydłami Eidos Interactive powstawała szósta gra spod tego szyldu.

Źródło fot. Eidos Interactive / Crystal Dynamics
i

Na łamach niniejszego cyklu seria Legacy of Kain gościła już dwukrotnie. Najpierw wspólnie pochyliliśmy się nad Legacy of Kain: Dead Sun, które miało być swoistym „miękkim rebootem” marki, a następnie przypomnieliśmy sobie o Nosgoth, stanowiącym nieudaną próbę przeniesienia cyklu na poletko multiplayerowych produkcji.

Najwyższa więc pora, by zająć się jeszcze jednym nigdy nieukończonym projektem. Legacy of Kain: The Dark Prophecy miałoby bowiem szansę przypaść do gustu wszystkim miłośnikom Legacy of Kain: Defiance, gdyby tylko otrzymało zielone światło od swojego wydawcy.

Ten cykl nie jest częścią naszego działu Premium. Decydując się na zakup abonamentu, możesz jednak pomóc w tworzeniu większej liczby takich tekstów. Dziękujemy.

Kup Abonament Premium Gry-Online.pl

Pierwsza próba podtrzymania Kaina przy życiu

Legacy of Kain: The Dark Prophecy było pierwszą próbą kontynuowania serii po premierze wyżej wspomnianego Defiance. Próbą, której nie podjęło studio Crystal Dynamics, dotychczas odpowiedzialne za rozwój cyklu, lecz zespół Ritual Entertainment. Mowa o deweloperach, którzy wcześniej zapisali się na kartach historii gier wideo za sprawą takich projektów, jak SIN, Heavy Metal F.A.K.K. 2, Blair Witch, część trzecia: Historia Elly Kedward, Star Trek: Elite Force II czy wreszcie Delta Force: Black Hawk Down – Team Sabre.

W 2004 roku studio nawiązało współpracę z istniejącą jeszcze wówczas i sprawującą opiekę nad marką firmą Eidos Interactive, podejmując się niełatwego zadania polegającego na stworzeniu pełnoprawnej szóstej odsłony cyklu Legacy of Kain. Co prawda twórcy mogli liczyć na wsparcie ze strony Crystal Dynamics, jednak lwią część pracy musieli wykonać samodzielnie.

Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway.
Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway.

Nowa przygoda Kaina

Akcja gry Legacy of Kain: The Dark Prophecy miała toczyć się po wydarzeniach przedstawionych w Legacy of Kain: Defiance. Deweloperzy planowali uczynić głównym bohaterem Kaina, którego nowa przygoda miała stanowić dla nas okazję do zgłębienia mitologii Hyldenów i poznania z bliska Królestwa Demonów. Jedną z lokacji, którą najprawdopodobniej odwiedzilibyśmy w tej grze, byłby Bastion Maleka, znany z pierwszego Blood Omena.

Co ciekawe, twórcy początkowo zamierzali obsadzić w roli drugiego głównego bohatera również Raziela. Niemniej stanowczo sprzeciwiło się temu Crystal Dynamics, wymuszając na deweloperach rezygnację z tego pomysłu i stawiając sprawę jasno – historia Raziela dobiegła końca wraz z Legacy of Kain: Defiance, więc następna gra może opowiadać wyłącznie o Kainie. Jak mówił Daniel Cabuco, czyli dyrektor artystyczny ostatniej z wymienionych pozycji (via Legacy of Kain Wiki):

To była propozycja odrzucona przez delegację Crystal. Podstawowa wiadomość, którą przynieśli, była taka, że ??Soul Reaver był historią Raziela i skończyła się ona na Defiance. Potem był już tylko Kain.

Nie chcąc jednak wynudzić graczy przyzwyczajonych do oglądania świata z dwóch perspektyw, autorzy postanowili wybrnąć z tego w inny sposób. Istnieją przesłanki pozwalające przypuszczać, że planowali oni opowiedzieć nam historię rozgrywającą się w dwóch okresach – po Legacy of Kain: Blood Omen 2 (dzięki czemu moglibyśmy wcielić się w jeszcze stosunkowo młodego Kaina) oraz po Legacy of Kain: Defiance (co pozwoliłoby nam pokierować wyraźnie starszą wersją protagonisty).

Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway.
Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway.

Znany i lubiany gameplay

Legacy of Kain: The Dark Prophecy nie siliłoby się przy tym na rewolucję w kwestii mechaniki rozgrywki. Po raz kolejny otrzymalibyśmy przygodową grę akcji TPP, która kładłaby nacisk na eksplorację lokacji, rozwiązywanie zagadek oraz walkę z przeciwnikami. Kain walczyłby przy pomocy broni białej (w grze miał pojawić się miecz Soul Reaver) i robiłby użytek z szeregu umiejętności. Oprócz zdolności znanych z wcześniejszych gier, jak możliwość przemiany w wilka czy rozpłynięcia się we mgle, protagonista zmieniałby się w bestię.

Podobnie jak we wspomnianym już Defiance, walka byłaby dynamiczna, co wymuszałoby na nas przede wszystkim popisywanie się zręcznością i refleksem. Kain mierzyłby się z demonami, Hyldenami i rozmaitymi stworami, a nadwątlone siły mógłby regenerować, pijąc krew przeciwników czy wysysając ją z ciał ludzi przykutych łańcuchami do ścian.

Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway. - Pierwsza próba kontynuacji przygód wampira Kaina. Legacy of Kain: The Dark Prophecy miało pokazać, co wydarzyło się po Defiance - wiadomość - 2025-05-04
Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Źródło: The Geek Getaway.

Kain pogrzebany

Nie wiadomo, jak długo trwały prace nad Legacy of Kain: The Dark Prophecy. Choć projekt nie wyszedł poza fazę koncepcyjną, doczekał się dema technologicznego, co daje nam pewne pojęcie na temat tego, jak miał się prezentować.

Z materiałów udostępnionych przez znaną w środowisku fanów serii postać znaną jako Divine Shadow / Mama Robotnik wynika, iż tytuł działałby w oparciu o silnik Legacy of Kain: Defiance. Nie ma w tym nic dziwnego, bo w przeciwieństwie do późniejszych prób wskrzeszenia serii, miał trafić na PlayStation 2 i Xboksa (a nie PlayStation 3 oraz Xboksa 360), a także na komputery osobiste.

Czy pogrzebanie Legacy of Kain: The Dark Prophecy na pewno było rozsądnym wyjściem? Ranjeet Singhal opatrzył render Kaina swojego autorstwa wielce wymowną notatką (via Legacy of Kain Wiki):

Ze wszystkich IP, nad którymi pracowałem, nigdy nie otrzymałem tylu osobistych wiadomości e-mail dotyczących żadnego z nich, co w przypadku Kaina. Eidos nie zobowiązał się do wydania kolejnej części serii Legacy of Kain, co uważam za poważny błąd. Istnieje dość duża i oddana publiczność dla tego IP.

Co było potem?

W kolejnych latach Ritual Entertainment stworzyło jeszcze SiN Episodes: Emergence, a następnie zostało przejęte przez MumboJumbo, po czym branża… zapomniała o tym zespole. Firma Eidos Interactive nie podjęła już następnej próby kontynuacji serii Legacy of Kain.

Po latach na taki ruch zdecydował się nowy właściciel praw do marki, czyli firma Square Enix. O tym, jaki był rezultat tego przedsięwzięcia, możecie się przekonać, zapoznając się z pozostałymi artykułami spod tego szyldu, o których wspominam na wstępie.

Krystian Pieniążek

Krystian Pieniążek

Współpracę z GRYOnline.pl rozpoczął w sierpniu 2016 roku. Pomimo że Encyklopedia Gier od początku jest jego oczkiem w głowie, pojawia się również w Newsroomie, a także w dziale Publicystyki. Doświadczenie zawodowe zdobywał na łamach nieistniejącego już serwisu, w którym przepracował niemal trzy lata. Ukończył Kulturoznawstwo na Akademii Górniczo-Hutniczej w Krakowie. Prowadzi własną firmę, biega, uprawia kolarstwo, kocha górskie wędrówki, jest fanem nu metalu, interesuje się kosmosem, a także oczywiście gra. Najlepiej czuje się w grach akcji z otwartym światem i RPG-ach, choć nie pogardzi dobrymi wyścigami czy strzelankami.

więcej