Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 9 grudnia 2023, 18:41

Gran Turismo lansuje się z producentem zegarków, a Forza ćwiczy recykling - Motoprzegląd Drauga

Forza Motorsport, Forza Horizon 5, The Crew Motorfest – dzięki dużym aktualizacjom, które te gry dostały ostatnio lub dostaną niebawem, nie zabraknie nam zajęcia aż do Gwiazdki. A gdyby jednak zabrakło, w odwodzie zostaje Forza Customs….

Źródło fot. Playground Games.
i

Moje ostatnie dwa tygodnie należały do ForzyCustoms. Chyba ani przebudzony Automobilista 2, ani żadna inna gra nie pochłonęły mi tyle czasu co ta trywialna układanka match-3 z samochodami, która pojawiła się znikąd. Nie byłem świadom, jak wielki potencjał do uzależniania mają mobilne gierki free-to-play…

Ale koniec tego (nie)dobrego. Przed paroma dniami duże aktualizacje dostały Forza Horizon 5 oraz The Crew Motorfest, a krótko po weekendzie to samo czeka Forzę Motorsport i (prawdopodobnie) RaceRoom. I znów czeka mnie ciężka „praca” przy ujeżdżaniu dziesiątek nowych samochodów. Przykro mi, „Baldurze”, chyba jednak nie będzie nam dane poznać się bliżej i w tym miesiącu…

Do Forzy Motorsport trafi 22. trasa

Forza Motorsport jest obecnie zawieszona między aktualizacjami o numerach 2 i 3. Raptem przedwczoraj dostaliśmy ostatnie samochody przewidziane w „dwójce”, a we wtorek ukaże się Update 3 i przyniesie kolejny stary-nowy tor: Hockenheim (tym razem z naciskiem na „stary”, jeśli porównać go z dodaną poprzednio Yas Mariną, która różni się dość istotnie od wersji zawartej w FM7).

Choć nadal jest wiele ciekawszych miejscówek z poprzedniej odsłony serii, które można było przywrócić (choćby Bathurst, Brands Hatch i Sonoma, nie wspominając o zapowiedzianym już Nordschleife), cieszy przynajmniej fakt, że dobór lokacji w grze przestaje być tak silnie „USA-centryczny”. Studio Turn 10 ewidentnie celuje obecnie w tory, dzięki którym może szybko i w miarę łatwo poprawić statystyki gry – liczba dostępnych wariantów tras podskoczy teraz z 52 do 55.

Bardziej cieszą chyba samochody, które aktualnie są dodawane – i to ze wskazaniem na darmowe modele, bo płatna zawartość Car Passa wydaje się być skierowana głównie do entuzjastów multiplayera (kariera nadal nie daje okazji do użycia maszyn TCR czy GT3). Dzięki wyśmienitej fizyce jazdy można czerpać mnóstwo radości – o niebo więcej niż w Forzie Horizon – z egzotycznych super- i hipersamochodów, takich jak GMA T.50, Ferrari 296 GTB czy Aston Martin Valkyrie przewidziane na grudzień i początek stycznia.

Tym niemniej w ogólnym rozrachunku nadal trudno naprawdę cieszyć się Forzą Motorsport. Po przeszło 100 godzinach gry powtarzalność wyścigów staje się coraz bardziej odczuwalna – acz jazda sama w sobie wciąż jest błogą przyjemnością – a innych aktywności (choćby driftu) wciąż nie widać na horyzoncie. Cóż, na razie pozostaje cieszyć się z tego, po Aktualizacji 3 optymalizacja powinna dostać kopa, grafika może też. Po więcej szczegółów na jej temat odsyłam do osobnej wiadomości:

  1. Forza Motorsport 3.0 to lepsza optymalizacja i nowy niemiecki tor – ale nie ten, na który czekamy

Forza Horizon 5 dostaje wór „staroci”

23 samochody zostaną dodane do Forzy Horizon 5 przez najbliższe dwa miesiące. To brzmi dumnie, prawda? Chluba zaczyna się jednak ulatniać, gdy przyjrzymy się bliżej tym „nowym” modelom. 15 było uprzednio zawartych w FH4, trzy zapowiedziano lub udostępniono wcześniej dla Forzy Motorsport, a za ostatnią piątkę – która faktycznie jest nowa – trzeba zapłacić, i to niemało, bo korzysta z licencji Szybkich i wściekłych.

  1. Do Forzy Horizon 5 zmierzają 23 auta, ale prawdziwie nowe modele są tylko w DLC Szybcy i wściekli

Tym niemniej jestem w miarę zadowolony z tego, co przedstawiają sobą Serie 28 i 29. Grudzień i styczeń zawsze były spokojniejszymi okresami w rozwoju Forzy Horizon, a tym razem do „recyklingu” wybrano ponadprzeciętnie interesujące samochody w ponadprzeciętnie dużej liczbie. Szczególnie raduje mnie powrót klasyki, z Jaguarem C-Type na czele – niejako wbrew woli społeczności, bo mało kto głosuje na takie modele na oficjalnym forum serii. To dobrze, że deweloper dba o różnorodność i nie dodaje tylko najpopularniejsze superauta.

Cieszy też nowa, unikalna trasa, wytyczona na stadionie wśród zimowej scenerii. Ciekawostkę stanowi również zaburzenie cyklu pór roku – w grudniu można wyszaleć się na lodzie i śniegu na szczycie wulkanu za wszystkie czasy.

Tym niemniej aktywności przygotowane przez Playground Games wypadają blado na tle święta motoryzacji, które Ivory Tower roznieciło w The Crew Motorfest, zapraszając ekipę Hoonigana na Hawaje i czyniąc ją bohaterem nowej playlisty (więcej szczegółów poniżej). Mam nadzieję, że w przyszłym roku Forza Horizon 5 przesiąknie choć troszkę tą energią i klimatem, które biją z konkurencyjnej serii Ubisoftu – a jeśli nie „piątka”, to kryjąca się gdzieś w mroku „szóstka”…

Gran Turismo 7 świętuje 10 lat VGT

Wygląda na to, że w tym roku nie dostaniemy już żadnej aktualizacji Gran Turismo 7. Nie oznacza to jednak, iż studio Polyphony Digital całkiem spoczęło na laurach po wypuszczeniu przełomowej wersji Spec II.

Na początku grudnia odbył się finał e-sportowych zawodów Gran Turismo World Series, a w trakcie imprezy deweloper uczcił 10-lecie programu Vision Gran Turismo, prezentując kolejne dwa samochody koncepcyjne opracowane w ścisłej współpracy z prawdziwymi producentami – ale niekoniecznie samochodów.

Najpierw ujawniono model Genesis X Berlinetta VGT – coupe o zmysłowych kształtach wyposażone w hybrydową jednostkę napędową o całkowitej mocy 1071 KM. Zostanie dodane do gry w styczniu i wyląduje jako prezent w garażach wszystkich graczy, którzy obejrzą (lub chociaż włączą) transmisję z finału Manufacturers Cup do 11 grudnia do godz. 0:59 polskiego czasu (odnośnik do niej znajdziecie w menu głównym).

Drugi prototyp jest tak zaskakujący, że trafił aż do tytułu tego Motoprzeglądu. Bvlgari Aluminium Vision Gran Turismo jest owocem współpracy z… producentem zegarków (a także jubilerem, domem mody i jeszcze paroma rzeczami, którymi Bulgari vel Bvlgari zdążyło stać się przez 139 lat istnienia). Trochę zapowietrzyłem się na widok tego wehikułu (pod powyższym linkiem zobaczycie screeny), więc pozwolę twórcom opisać go za mnie.

Bvlgari Aluminium Vision Gran Turismo to cyfrowy prototyp czerpiący inspirację z klasycznego zegarka Bvlgari Aluminium z 1998 r. i utrzymany w tym samym duchu: sportowy, elegancki, wyróżniający się precyzją i jakością wykonania.

Kształty, materiały, kolory i ogólne wzornictwo samochodu są bezpośrednio inspirowane formą i charakterem zegarka Aluminium. Nadwozie typu barchetta jest kwintesencją sportowego stylu, wyrażającą dynamikę ruchu, lekkość i osiągi.

Mówiąc krótko, Polyphony Digital nie przestaje dbać o prestiż swojej marki, nawiązując współprace i tworząc zawartość, która niekoniecznie ma sens dla graczy. Aha, byłbym zapomniał – w ramach partnerstwa powstaną też dwa limitowane luksusowe zegarki Bvlgari Aluminium Gran Turismo. Co się zaś tyczy samochodu, ma trafić do gry „w 2024 roku” – raczej nie zdąży na styczniową aktualizację.

The Crew Motorfest wita Hoonigana

W środę w The Crew Motorfest rozpoczął się drugi sezon, co przyniosło długo oczekiwane zmiany w rozgrywce (np. opcje szybkiego przerzucania ulepszeń między samochodami i częściowego wyciszenia CAR-y) oraz dużo zawartości o różnym stopniu świeżości (część dodanych aut od miesięcy była dostępna w The Crew 2). Po szczegóły na ten temat zajrzyjcie tutaj:

  1. The Crew Motorfest uwolnione od części najbardziej irytujących rozwiązań

W tym miejscu chciałem zwrócić uwagę na dwie sprawy – jedna uwypukla istotną przewagę The Crew nad Forzą Horizon, a druga istotną wadę serii Ubisoftu.

Pierwsza rzecz dotyczy nowego placu zabaw Hoonigana, który pojawił się na mapie. Studio Ivory Tower nie miało problemu z rozszerzeniem otwartego świata poprzez podniesienie z dna morza dodatkowej wysepki i skonstruowanie mostu łączącego ją z O’ahu. I chociaż jest to skromny kawałek lądu, stanowi znacznie ciekawszą „ewolucję” mapy niż wszystko, czego do tej pory potrafiło dokonać studio Playground Games w wirtualnym Meksyku (nie liczę osobnych obszarów, oddzielonych ekranem wczytywania).

Druga sprawa to ciąg dalszy krytyki spadającej na fizykę w grze już od pierwszych beta-testów. Mimo że nadal nie uważam jej za tragiczną, a nawet jestem w stanie czerpać z niej frajdę, niezmiennie widoczny jest fakt, iż Motorfest dzieli przepaść od Forzy Horizon w kwestii modelu jazdy – i „hoonigańskie” wybryki tylko ją pogłębiają.

Jazda bokiem i inne kaskaderskie popisy rodem z Gymkhany podkreślają niedostatki silnika The Crew, przez które zabawa Hoonicornem i innymi bestiami zbudowanymi przez ekipę Hoonigana nie jest tutaj nawet w połowie tak przyjemna jak w konkurencyjnej serii. Szkoda, że nic nie wskazuje – przynajmniej obecnie – na to, by studio Ivory Tower zamierzało jeszcze cokolwiek poprawić w tej materii…

Na marginesie: Motorfest został znów udostępniony do przetestowania za darmo w ramach 5-godzinnej wersji próbnej. Tym razem oferta ma być permanentna (nie dotyczy osób, które już z niej korzystały i wyczerpały limit czasu).

Jeśli chcecie nadrobić – bądź przypomnieć sobie – poprzednie Motoprzeglądy, zapraszam Was tutaj. Pod linkiem znajdziecie chronologiczną listę tekstów.

GTRevival z gameplayem i opóźnieniem

Listopadowy newsletter od studia Straight4 się opóźnia, ale na szczęście nie oznacza to braku wieści na temat GTRevival. Tym razem szef zespołu, Ian Bell, nie ograniczył się do wrzucania screenów na swoje konto na Twitterze/X (np. tutaj, tutaj i tutaj – pod pierwszymi dwoma odnośnikami można przyjrzeć się ślicznie wymodelowanym wnętrzom samochodów).

Do sieci trafił pierwszy film pokazujący rozgrywkę (poniżej). Wprawdzie został nagrany kamerą, na której widać tylko ekran komputera z uruchomioną grą, przez co trudno przyjrzeć się szczegółom, ale i tak jest na czym zawiesić oko. Bell zastrzegł przy tym, że projekt pozostaje we „wczesnej formie” i wciąż brakuje mu wielu elementów. Dodał jeszcze, iż premiera została przesunięta na 2025 rok (ale w ciągu najbliższych tygodni – prawdopodobnie po świętach – powinien rozpocząć się wczesny dostęp).

Dakar Desert Rally z nowym otwarciem

Zgodnie z zapowiedzią z poprzedniego Motoprzeglądu, studio Saber Porto tchnęło nowe życie w Dakar Desert Rally – a przynajmniej podjęło taką próbę. Prawie dwa tygodnie temu do gry trafiła wielka jesienna aktualizacja, której towarzyszyły dwa nowe dodatki.

Bodaj największą atrakcją jest edytor tras (ang. Roadbook Editor), który pozwala zrobić lepszy użytek z wielkich połaci terenu w Arabii Saudyjskiej stworzonych na potrzeby gry. Oczywiście swoim dziełem można podzielić się z innymi graczami, jak i przeglądać ich twórczość i bawić się nią.

Cieszy też pięć bezpłatnych pojazdów „pożyczonych” ze SnowRunnera, inspirowanych różnymi rosyjskimi „klasykami” (z UAZ-em na czele), jak również Audi RS Q e-tron udostępnione za darmo, które wcześniej stanowiło bonus preorderowy. Ponadto do gry dodano powtórki i tryb fotograficzny, a także usunięto garść błędów.

Jeśli chodzi o płatną zawartość, obejmuje ona łącznie pięć pojazdów, które kosztują w sumie zaporowe 80 zł (dwa razy 39,90 zł). DLC Hybrid Vehicle Pack oferuje terenówkę GCK Motorsport oraz ciężarówki Hino 600 Hybrid i Renault C460 (wszystkie, jak nazwa wskazuje, wyposażone w napęd hybrydowy). Drugi dodatek, Classics Vehicle Pack #2, zawiera zaś kultową Ładę Nivę 1600 4x4 (rocznik 1982) i motocykl Honda Africa Twin (1985).

Szkoda tylko, że te wszystkie nowości nie przełożyły się na duży wzrost popularności gry. Wprawdzie na Steamie średnia liczba graczy bawiących się równocześnie podskoczyła ponad dwukrotnie, ale i tak mówimy tu o wzroście z ok. 30 do ok. 70 osób. Wysypu pozytywnych recenzji też to nie spowodowało.

Mam nadzieję, że mimo wszystko Saber Interactive nie zniechęci się, bo Dakar Desert Rally jest unikalną grą z niejedną mocną stroną i chciałbym zobaczyć dalszy rozwój serii. Gdyby tylko deweloper skręcił mocniej w stronę symulacji – choć trochę na wzór SnowRunnera – i bardziej zaakcentował zmagania z terenem…

Do RaceRoom wjeżdża Ferrari 296 GT3

Po ostatnim komunikacie ze strony twórców RaceRoom Racing Experience wydawało się, że gra nie otrzyma już w tym roku świeżej zawartości – studio KW przygotowało jednak niespodziankę.

W połowie grudnia pojawi się DTM 2023 Car Pack, w skład którego wejdą dwa nowe samochody: Ferrari 296 GT3 oraz Audi R8 LMS GT3 Evo II. DLC zaoferuje również tegoroczne malowania dla trzech innych maszyn startujących w zawodach DTM: Porsche 911 GT3 R (992), Mercedesa-AMG GT3 oraz BMW M4 GT3. Na razie nie podano ceny ani dokładnej daty premiery zestawu.

Dodatkowi będzie towarzyszyła ważna aktualizacja, o której pisałem w poprzednim Motoprzeglądzie, wprowadzająca nowy model opon. Wcześniej deweloper sugerował, że będzie udostępniał go stopniowo dla kolejnych samochodów, ale we wczorajszym „tweecie” zakomunikował, iż obejmie nim od razu cały park maszyn w grze.

Gran Turismo lansuje się z producentem zegarków, a Forza ćwiczy recykling - Motoprzegląd Drauga - ilustracja #1
RaceRoom jest trzecią grą, do której oficjalnie trafia ta ślicznotka, po ACC i iRacing. Źródło: KW Studios.

iRacing jednak jeszcze się nie moczy

Audi R8 LMS GT3 Evo II trafia w grudniu również do iRacing – a właściwie już trafiło, w ramach rozpoczętego kilka dni temu pierwszego sezonu 2024 roku. Tym razem to jedyny nowy samochód; oprócz niego w grze pojawiły się dwa niedostępne wcześniej tory (Mugello we Włoszech i Singer Speedway w USA), a jeden – Okayama w Japonii – został gruntownie odświeżony.

Na tym nowości się nie kończą, ale niestety wśród nich zabrakło deszczowej pogody, którą deweloper zapowiada szumnie i już od długiego czasu. Twórcy obiecali, że dołożą wszelkich starań, by funkcja ta była gotowa na marzec, kiedy to rozpocznie się drugi sezon. Może dzięki opóźnieniu będzie można przejechać się po mokrym asfalcie więcej niż trzema pojazdami na start?

Z bieżącej aktualizacji ucieszą się natomiast wielbiciele wyścigów na owalach, które doczekały się pierwszej fazy gruntownych poprawek, obejmujących na razie głównie bardziej zaawansowaną symulację zmiennej przyczepności w zależności od temperatury toru.

Ponadto na pojedynczych trasach wprowadzono nową, trójwymiarową tarkę (Mugello, Okayama) oraz ładniejszą roślinność 3D (Lime Rock, Okayama, Virginia). Do tego dochodzi tradycyjnie zwiększenie liczby samochodów obsługujących bardziej realistyczny model zniszczeń oraz tras i pojazdów, przy użyciu których można ścigać się ze sztuczną inteligencją. Więcej o nowościach dowiecie się stąd.

Motokurier (WRC, HWU2, Fortnite)

  1. WRC otrzyma 14 grudnia łatkę 1.4.0. Jedyne nadchodzące zmiany, o których wspomniało Codemasters w ogłoszeniu, dotyczą naprawy błędów ze sterowaniem i ustawieniami samochodów, w związku z czym konieczne będzie wymazanie zapisanych konfiguracji graczy – komunikat ten wysłano, by ostrzec ich z wyprzedzeniem.
  2. Codemasters stało się kolejną firmą, którą dotknęły zwolnienia (czyżby WRC i F1 23 nie spełniły sprzedażowych oczekiwań Electronic Arts?). Nie wiadomo, ilu pracowników straciło posadę ani czy redukcja etatów będzie miała znaczący wpływ na przyszłe projekty studia (o których obecnie nic nie wiemy – nie licząc prawie pewnego F1 24). Ian Bell nie omieszkał zrugać EA za pozbawianie ludzi pracy przed świętami i zaprosić tych, których spotkał ten los, do kontaktu ze Straight4 Games.
  3. Hot Wheels Unleashed 2 też sympatyzuje z Szybkimi i wściekłymi, oferując nowe DLC z samochodzikami obecnymi w dziesiątej części filmowej sagi. Dodatek pojawi się 14 grudnia i będzie zawierał cztery modele: Alfa Romeo Giulia Sprint GTA, BMW M5, Chevrolet El Camino i Datsun 240Z, które dołączą do Dodge’a Chargera SRT Hellcata Wideobdy, dostępnego w grze od premiery. Tutaj zobaczycie zwiastun DLC.
  4. Rocket Racing to nowa gra (tryb rozgrywki?) studia Psyonix, która została udostępniona wczoraj wewnątrz Fortnite’a. Mowa o „arkadowych” wyścigach na zakręconych trasach z udziałem skaczących samochodzików, przypominających te z poprzedniego dzieła dewelopera – Rocket League. Zwiastun projektu obejrzycie tutaj.

Krzysztof Mysiak

Krzysztof Mysiak

Z GRYOnline.pl związany od 2013 roku, najpierw jako współpracownik, a od 2017 roku – członek redakcji, znany także jako Draug. Obecnie szef Encyklopedii Gier. Zainteresowanie elektroniczną rozrywką rozpalił w nim starszy brat – kolekcjoner gier i gracz. Zdobył wykształcenie bibliotekarza/infobrokera – ale nie poszedł w ślady Deckarda Caina czy Handlarza Cieni. Zanim w 2020 roku przeniósł się z Krakowa do Poznania, zdążył zostać zapamiętany z bywania na tolkienowskich konwentach, posiadania Subaru Imprezy i wywijania mieczem na firmowym parkingu.

więcej