Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 11 kwietnia 2022, 19:25

Battlefield 2042 coraz bliżej dna; już schodzi poniżej tysiąca graczy na Steamie

Battlefield 2042 dawno ma za sobą czasy, gdy w grze przebywało jednocześnie 100 tysięcy użytkowników platformy Steam.

Twórcy Battlefielda 2042 mają powody do zmartwień. Pod względem liczby graczy na Steamie tytuł już dawno przegoniła poprzednia odsłona serii (a nawet BF4), a on sam zniknął z listy 100 najpopularniejszych produkcji na Steamie. Na tę zresztą szybko nie wróci, skoro dziś liczba osób grających w Battlefielda 2042 w tym samym czasie na platformie Valve po raz pierwszy spadła poniżej tysiąca użytkowników (via Steam Charts i SteamDB).

Battlefield 2042 stracił większość graczy

Na razie był to tylko chwilowy spadek formy. W BF-a 2042 jednocześnie nadal bawi się zwykle sporo ponad 1,5 tysiąca graczy Steama. Nie jest to jednak powód do dumy w przypadku gry z wysokobudżetowego cyklu, która nie znajduje się na rynku nawet pół roku.

Można się pocieszać, że to wciąż nie poziom Marvel’s Avengers. Tamta produkcja wypadła jeszcze gorzej już po miesiącu od debiutu, a obecnie bawi się w niej średnio kilkaset użytkowników Steama jednocześnie.

Źródło: SteamDB.

Gracze narzekają na Battlefielda 2042

Łatwo wskazać powody, dla których Battlefield 2042 tak szybko stracił na popularności, mimo znakomitych wyników na premierę. Liczne błędy i kontrowersje wokół produkcji na pewno nie pomogły, ale głównym problemem jest powolny rozwój gry. Pierwszy sezon z nową zawartością otrzymamy dopiero latem.

Ma to wynikać ze skupienia się twórców na naprawianiu tytułu, co – choć zrozumiałe – wiele mówi o obecnym stanie Battlefielda 2042. Natomiast fakt, że po kilku miesiącach gracze wciąż czekają na skończone tablice wyników, a ich – tak to nazwijmy – funkcjonalną wersję otrzymali dopiero na początku marca, pozwala zrozumieć nieustające narzekanie społeczności na powolne tempo rozwoju gry.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej