Eric Hirshberg, prezes Activision, wypowiedział się na temat popularności Destiny 2. W trakcie spotkania z inwestorami wspomniał, że po dwóch pierwszych miesiącach spadło zainteresowanie grą. Zdradził też, że kontynuacja Destiny otrzyma w tym roku dwa kolejne rozszerzenia.
Ostatni raport finansowy Activision przedstawia Destiny 2 jako jeden z sukcesów firmy w 2017 roku i najlepszy debiut wydawcy na PC spośród wszystkich jego gier. Nieco inny obraz rysuje się ze słów Erica Hirshberga. W trakcie spotkania z inwestorami prezes firmy wspomniał o spadku zainteresowania kontynuacją Destiny po pierwszych dwóch miesiącach. Nie podał konkretnych danych, ale z pewnością nie wspominałby o tym, gdyby chodziło o drobną różnicę. Dodał też, że dało się zauważyć „istotne problemy z sentymentem”, cokolwiek miałoby to oznaczać.

Informacje o problemach Destiny 2 nie są niczym nowym. W poprzednim miesiącu analitycy Wall Street rysowali przyszłość gry w ciemnych barwach, zarzucając twórcom m.in. brak jasnych planów rozwoju gry oraz kontrowersyjne mikropłatności. Nie pomogło też słabe przyjęcie dodatku Curse of Osiris, nieprzychylnie ocenionego tak przez graczy, jak i recenzentów. Inna sprawa, że nie przeszkodziło mu to przyciągnąć więcej zainteresowanych, niż pierwsze rozszerzenie oryginalnego Destiny. Niemniej Hirshberg zapewnił, że Bungie wychodzi naprzeciw oczekiwaniom graczy, m.in. ograniczając potrzebę grindu, co – jak twierdzi – częściowo odwróciło trend spadkowy. Co więcej, w tym roku ukaże się jeszcze nie jedno, lecz dwa rozszerzenia Destiny 2. Pierwsze z nich – według przecieków zatytułowane Gods of Mars – zadebiutuje w maju, natomiast na drugie przyjdzie nam poczekać do końca roku. Inna sprawa, czy to wystarczy, by gracze ponownie przekonali się do gry.
GRYOnline
Gracze
Steam
OpenCritic
2

Autor: Jakub Błażewicz
Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).