90% twórców gier twierdzi, że produkcje AAA nie potrzebują mikrotransakcji

Mikrotransakcje to temat, który budzi spore kontrowersje wśród graczy. Obecnie trudno jest znaleźć produkcję free-to-play bez opcjonalnych opcji zakupu skórek postaci, broni, doładowań czy innych DLC za prawdziwe pieniądze. Coraz częściej również te płatne produkcje, za które na start trzeba niemało zapłacić, oferują dostęp nie tylko do fabularnych dodatków, ale również elementów kosmetycznych za dodatkową opłatą.

Wprowadzanie mikrotransakcji do dużej i drogiej produkcji ma, rzecz jasna, na celu zapewnienie wydawcom i deweloperom większych przychodów (czasem nawet dużo większych, zważywszy że wyprodukowanie skórki jest relatywnie tanie, a nierzadko kosztuje ona kilka euro / dolarów i sprzedaje się w sporej liczbie).

Powiązane:Czy wielkie budżety zabijają gry? Wydawca Baldur's Gate 3 ma zaskakującą teorię

Okazuje się jednak, iż tego typu tytuły wcale nie muszą mieć płatnych DLC, aby na siebie zarobić. Tak przynajmniej twierdzi większość deweloperów, którzy wzięli udział w ankiecie podczas trwającej właśnie Developer Conference (w skrócie Devcom – jest to część targów gamescom 2024 odbywających się w Niemczech). Spośród 100 przepytanych twórców gier biorących udział w owej konferencji (w sumie było na niej obecnych 300 osób) aż 89% uznało, że wysokobudżetowe „gry premium” / AAA, za które trzeba zapłacić, nie potrzebują mikropłatności, aby odnieść sukces finansowy (via Insider Gaming). Ponadto z ankiety wynika, że:

1. 31% deweloperów preferuje niewielkie wykorzystanie sztucznej inteligencji jako pomocy w tworzeniu gier, a 21% jest zainteresowanych korzystaniem z możliwości AI w kodowaniu, w celu przyspieszenia pracy nad poszczególnymi projektami;
2. 57% ankietowanych twierdzi, iż zwolnienia w branży będą w ciągu najbliższego roku tak samo częstym lub jeszcze częstszym zjawiskiem niż do tej pory; natomiast według 47% osób liczba zwolnień w tym okresie zmniejszy się.

Jeśli zaś chodzi o sprzedaż gier wideo, to 65% ankietowanych deweloperów wierzy, że najlepszym modelem biznesowym jest obecnie wypuszczanie płatnych produkcji zarówno w postaci cyfrowej, jak i fizycznej. Niemniej nie można zaprzeczyć, że miktrotransakcje w dużych grach-usługach i tak przynoszą sporo pieniędzy wydawcom, a mimo oświadczeń twórców i badań nie zanosi się na to, by trend wprowadzania do gier płatnych DLC szybko przeminął.

Więcej:Wyłożyli gigantyczną fortunę, by przejąć Electronic Arts i jego największe marki. Teraz muszą mocno zacisnąć pasa, wierząc, że to się opłaci

• branża gier
• ankiety i badania
• mikropłatności
• gamescom 2024
• PC
• PS5
• XSX