Według najnowszych badań większość deweloperów postrzega Steama jako monopolistę. Platforma odpowiada jednak za bardzo dużą część ich przychodów.
Od premiery Steama minęło już ponad 20 lat i w tym czasie platforma Valve zdominowała cyfrową dystrybucję gier na PC. Mimo że wciąż ma na rynku konkurentów – chociażby w postaci Epic Games Store czy GOG.com – większość deweloperów uważa Steama za monopolistę. Nie zamierzają jednak z niego zrezygnować z prostego powodu.
W maju tego roku niezależna firma Atomik Research przeprowadziła badania zatytułowane: „Stan dystrybucji gier na PC”. Objęły one 306 przedstawicieli kadry kierowniczej z branży gier w Wielkiej Brytanii i Stanów Zjednoczonych.
Według wyników 72% ankietowanych uważa, że Steam ma obecnie monopol na rynku gier PC. Mimo to istnieje dobry powód, by wciąż z niego korzystać – odpowiada za generowanie ponad 75% ich całkowitych przychodów.
Zwrócono jednak uwagę, że twórcy gier zaczęli korzystać też z innych platform jak Epic Games Store czy sklep Xbox. Prawie połowa ankietowanych (48%) udostępnia swoje tytuły w obu miejscach. Znacznie mniej – bo tylko 10% – korzystało z GOG-a, a jedynie 8% z itch.io. Wynik ostatniej platformy nie powinien jednak dziwić, gdyż skierowana jest ona do niezależnych deweloperów.
Warto wspomnieć, że aż 80% przepytanych deweloperów planuje w ciągu pięciu najbliższych lat korzystać z innych kanałów sprzedaży niż Steam. Co ciekawe, tylko 32% z nich wydaje część swoich gier na nośnikach fizycznych, co pokazuje jak dominująca stała się cyfrowa dystrybucja.
Steam nie bez powodu cieszy się tak ogromną popularnością na PC – platforma słynie m.in. z bardzo ludzkiego podejścia do graczy. Jednocześnie, chociaż wielcy deweloperzy zarabiają za jej pośrednictwem krocie, duża część mniejszych twórców nie jest w stanie uzyskać nawet 100 dolarów. Ponadto my, gracze i dziennikarze z Polski, liczymy także na ostateczne naprostowanie kwestii polskich cen na Steamie.
0

Autor: Marcin Bukowski
Absolwent Elektroniki i Telekomunikacji na Politechnice Gdańskiej, który postanowił poświęcić swoje życie grom wideo. W czasach dzieciństwa gubił się w Górniczej Dolinie oraz „wbijał golda” w League of Legends. Dwadzieścia lat później gry nadal bawią go tak samo. Dziś za ulubione tytuły uważa Persony oraz produkcje typu soulslike od From Software. Stroni od konsol, a wyjątkowe miejsce w jego sercu zajmuje PC. Po godzinach hobbystycznie działa jako tłumacz, tworzy swoją pierwszą grę bądź spędza czas na oglądaniu filmów i seriali (głównie tych animowanych).