Forza Motorsport 6

Pod względem mechaniki w grze mamy do czynienia z tradycyjnym, symulacyjnym modelem jazdy, który jednak – dzięki ogromnej ilości opcji konfiguracyjnych – możemy z łatwością dostosować także i do wymagań początkujących graczy. Zupełną nowością w serii jest za to możliwość jazdy po zmroku oraz podczas deszczu, które to opcje pojawiły się już w Forza Horizon 2. Warto jednak odnotować, że twórcy nie ograniczyli się tu wyłącznie do aspektu wizualnego. Oba czynniki mają bowiem istotny wpływ na przyczepność, a co za tym idzie - fizykę jazdy. Autorzy szczególnie podkreślają odwzorowane ze szczególną uwagą “trójwymiarowe” kałuże, które odgrywają znaczą rolę w czasie jazdy na mokrym torze. W Forza Motorsport 6 zasymulowano w sumie ponad 150 rodzajów nawierzchni, wliczając w to stare i nowe drogi, połączenia między nimi, pokryte farbą krawężniki czy pasy, beton, a nawet zanieczyszczenie kawałkami gumy.

W porównaniu z dosyć ubogim „garażem” poprzedniczki, w szóstej części serii pojawiła się ponad dwukrotnie większa liczba samochodów, bo ok. 460. Każdy z modeli, których wachlarz sięga wstecz aż do lat 40-tych ubiegłego wieku, odtworzono z niezwykłą pieczołowitością na podstawie komputerowych danych CAD, laserowego skanowania, a także zdjęć i materiałów wideo. Efekty tych prac podziwiać możemy w znanym już trybie ForzaVista, a uzupełniają je oryginalne odgłosy silników poszczególnych samochodów. Nieco słabiej przedstawia się za to wachlarz tras wyścigowych. W grze znajdziemy ich łącznie 26, a do tych znanych z poprzednich odsłon cyklu dołączyły m.in. takie tory jak Daytona, Watkins Glen, Brands Hatch oraz fikcyjny tor na ulicach Rio de Janeiro (nawiązujący do klasycznej trasy z pierwszej części serii). Poszczególne trasy odtworzono z równym pietyzmem co samochody, a przykładem może być tor Nordschleife wraz z ponad 560 kałużami, które w grze tworzą się dokładnie tam, gdzie w rzeczywistości.

Pod względem oprawy Forza Motorsport 6 prezentuje się praktycznie na tym samym poziomie co poprzedniczka, ale poprawiono niewielkie błędy techniczne oraz dodano parę efektów specjalnych, jak np. rozsypujące się bariery z opon. Warto dodać, że gra utrzymuje solidne 60 klatek na sekundę w rozdzielczości 1080p. W warstwie dźwiękowej gry usłyszeć możemy ponownie komentarze znanych osobistości świata motoryzacji, w tym m.in. Jamesa Maya i Richarda Hammonda z kultowego programu Top Gear. Zmagania jednoosobowe uzupełnia tradycyjnie rozbudowany tryb multiplayer dla max. 24 osób, gdzie wprowadzono też takie nowości jak atrakcyjny system ligowy czy możliwość oglądania wyścigu jako widz. Nie zabrakło też znanego z poprzednich odsłon systemu Drivatarów, czyli sztucznej inteligencji, bazującej na wynikach oraz stylu jazdy prawdziwych graczy.

Autor opisu gry: Kamil Zwijacz