15 przepięknych gier indie. Wiele hitów AAA może im pozazdrościć
Gry niezależne z reguły są tworzone przez stosunkowo niewielką liczbę osób, stąd rzadko udaje im się zachwycić ogromem świata czy skomplikowanym drzewkiem decyzyjnym. Mimo to niektóre z nich po prostu olśniewają oprawą audiowizualną.
Spis treści
- 15 przepięknych gier indie. Wiele hitów AAA może im pozazdrościć
- The Ascent
- Ori and the Blind Forest
- Journey
- Abzu
- Firewatch
- The Vanishing of Ethan Carter
- Sable
- GTFO
- No Man’s Sky
- Cuphead
- Death’s Door
- Hollow Knight
- Monument Valley
- Outer Wilds
The Ascent
- Gatunek: RPG akcji
- Silnik: Unreal Engine 4
- Muzyka: Paweł Błaszczak
Choć to shooter, chciałoby się powiedzieć, „tylko” izometryczny, olśniewa rozwiązaniami wizualnymi na każdym kroku. Cyberpunkowe miasto tętni i żyje. Twórcy zadbali o najmniejsze szczegóły mające za zadanie uwiarygodnić podróż gracza po świecie przyszłości. Ogromną robotę wykonał tu polski kompozytor Paweł Błaszczak, tworząc ścieżkę dźwiękową przywodzącą na myśl klasykę gatunku SF, a przy okazji czyniąc całość wystarczająco oryginalną, by po kilku akordach dało się poznać, że dany kawałek pochodzi właśnie z The Ascent.
To kolejny przykład tego, jak świetnym silnikiem graficznym jest UR4. I jak uzdolnieni spece od grafiki pracują w szwedzkim studiu Neon Giant. Oświetlenie to prawdziwy majstersztyk, mogący zawstydzić największych gigantów branży. Podobnie jak szczegółowo zaplanowane lokacje oraz same projekty bohaterów i przeciwników.
Trochę szkoda, że systemowi walki przydałoby się jeszcze kilka łatek. Bo choć strzela się w The Ascent naprawdę przyjemnie, niektóre z dziwnych mechanik potrafią zniechęcić najwytrwalszych. Wrogom zdarza się bowiem nieoczekiwanie znikać albo respawnować się na niezwykle wysokim levelu. Ale to wszystko rzecz do naprawienia – grunt, że wreszcie mamy pięknego cyberpunkowego „indyka”, w którym można postrzelać razem z przyjaciółmi.