autor: Krystian Skorupski
11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem wbijając 229 platyn na PlayStation
Jestem łowcą platyn. Uwielbiam widok tych małych pucharków, pojawiających się na ekranie. Czasem bardziej, niż same gry. Zdobywając je robiłem wiele dziwnych rzeczy. Czasem pomysłowych, czasem zwyczajnie żmudnych. Oto 11 historii z mojego życia.
Spis treści
- 11 dziwnych rzeczy, które zrobiłem wbijając 229 platyn na PlayStation
- Kopiowałem save’y na pamięć USB
- Kilkaset razy przestawiłem zegar w konsoli
- 10 minut strzelałem do martwych ciał na ranczu
- Dwie i pół godziny biegałem Kratosem w stroju krowy
- Włamałem się za tekstury i położyłem książkę na padzie
- Ruch za ruchem odtwarzałem grę w przeglądarkowym kalkulatorze
- Założyłem dwie gumki na pad i czekałem
- Przerzuciłem osiągnięcia pomiędzy konsolami
- Skakałem na znajdźki i restartowałem grę... bardzo wiele razy
- Wyłączyłem misję tuż przed końcem i zmieniłem poziom trudności
Wyłączyłem misję tuż przed końcem i zmieniłem poziom trudności
- Gra: Call of Duty Modern Warfare Remastered (PS4)
- Nazwa trofeum: Klub Mile High
- Ile osób zdobyło to trofeum? 0,8%
Dlaczego to trofeum było takie trudne do uzyskania?
Żeby zdobyć ten pucharek, wystarczy przejść misję High Mile Club (to ta w samolocie po napisach końcowych), na poziomie trudności „weteran”. Łowcy platyn nieźle się tu nadenerwowali. Na jej ukończenie zwyczajnie brakuje czasu. Co prawda speedrunnerzy pokazują, że da się wykonać to zadanie naprawdę szybko, ale oni wykorzystują glitche.
Jak zdobyłem to trofeum?
Oczywiście ja też skorzystałem z glitcha. Trzeba odpalić tę misję na normalnym poziomie trudności, dojść do momentu, w którym VIP wyskakuje ze spadochronem, wejść do menu i kliknąć „Zapisz” oraz „Wyjdź”. Następnie wybrać „Kontynuuj” i poziom o nazwie „weteran”, a podczas wczytywania szybciutko wyłączyć grę. Dojdzie w niej wtedy do pewnej kolizji. Program odczyta finałowy checkpoint na „weteranie”, skończycie zabawę i zdobędziecie trofeum. Metoda ta nie działa za każdym razem i zapewne będziecie musieli ją kilka razy powtórzyć.
Czy to była fajna gra?
Call of Duty Modern Warfare to legenda. To czasy, kiedy mówiło się, że Call of Duty wyznacza standardy. Osobiście uważam, iż dobre pozycje z tego cyklu skończyły się na Black Ops 2, ale to kwestia gustu i cieszę się, że mogłem wrócić do tej części po latach. Multiplayer jest cały czas grywalny – nie powinniście mieć żadnego problemu, żeby odświeżyć wspomnienia.