E3 marzeń gracza – gry, które chcemy zobaczyć na targach
Podczas kilku najbliższych dni twórcy i wydawcy wyłożą karty na stół i zapowiedzą dziesiątki nowych gier, w tym najbardziej wyczekiwane kontynuacje słynnych hitów i zupełnie nowe marki.
Spis treści
- E3 marzeń gracza – gry, które chcemy zobaczyć na targach
- Red Dead Redemption II – sprawdzian przed GTA6
- Assassin’s Creed Odyssey – This... is... Grecja!
- The Elder Scrolls VI – oby, zanim Skyrim wyjdzie na pralki
- Dragon Age 4 – powrót smoka
- Warcraft IV – powrót do Azeroth
- Elex 2 – solidnego drewna nigdy za wiele
- Heroes of Might and Magic 8 – oby „siódemka” nie była końcem serii
- Metroid Prime 4 – tym razem może nie tylko logo?
- Borderlands 3 – my chcemy na Pandorę!
- Dodatek do Wiedźmina 3 – w skórze Ciri
Dragon Age 4 – powrót smoka
Czego oczekujemy: Zwiastuna na 9,5/10.
Ostatni raz o Dragon Age 4 usłyszeliśmy w marcu, gdy były dyrektor generalny serii zdradził, że kiedy odchodził z BioWare kilka miesięcy wcześniej, nad grą pracował jedynie szkieletowy zespół i do ewentualnego debiutu produkcji jeszcze daleka droga. Raczej wątpliwe, by przez tych kilka miesięcy wiele się w tej kwestii zmieniło, zwłaszcza gdy studio skupia siły na Anthem, ale skoro na E3 sprzedają marzenia, to i o tym sobie pomarzymy.
Choć o „czwórce” oficjalnie nie wiadomo nic, doniesienia zza kulis sugerują, iż tytuł wciąż pozostanie produkcją nastawioną na fabułę i wyraziste postacie. Nie znaczy to jednak, że ominie go trend stawiania na gry jako usługi, który szczególnie silnie stara się forsować EA. W produkcji tej nie zabraknie więc elementów sieciowych, choć w jakiej postaci – nie wiadomo.
Shadows Die Twice – bo oglądania ekranów „You Died” nigdy za wiele
Czego oczekujemy: Zwiastuna rzucającego więcej światła na ten tajemniczy projekt.
Nowy projekt twórców Dark Souls i Bloodborne’a narobił kilka miesięcy temu sporo zamieszania, nawet pomimo tego, że ujawniony wówczas krótki teaser nie pokazał niczego konkretnego, sugerując jedynie, iż akcja produkcji najpewniej umiejscowiona zostanie w Japonii.
Wszystko wskazuje na to, że Shadows Die Twice pozostanie wierne założeniom, które zapewniły FromSoftware sukces, o jakim studio to mogło jedynie marzyć za czasów rozwijania serii Armored Core (swoją drogą, wciąż wierzymy, iż cykl ten kiedyś powróci na salony). Według nieoficjalnych doniesień będzie to mroczne RPG akcji, którego sercem pozostaną zręcznościowe, bardzo trudne starcia, z wymagającymi przeciwnikami, których nie pokonamy, dopóki nie poznamy ich stylu walki. Z niepotwierdzonych przecieków wynika, że świat gry zostanie otwarty, a pojedynki urozmaici możliwość blokowania ataków za pomocą broni. Ile w tym prawdy, miejmy nadzieję, dowiemy się już niebawem.