Newsroom Wiadomości Najciekawsze Komiksy Tematy RSS
Wiadomość gry 29 sierpnia 2018, 21:20

Nie ma zabezpieczeń nie do złamania - twierdzą twórcy Denuvo

Serwis Gamesindustry.biz przeprowadził wywiad z dyrektorem sprzedaży Denuvo, Elmarem Fischerem. Twórca przyznał, że każde zabezpieczenie antypirackie zostanie prędzej czy później złamane, a prawdziwym zadaniem tej technologii jest chronienie sprzedaży gier w pierwszych miesiącach.

Twórcy Denuvo nigdy nie planowali stworzyć absolutnego zabezpieczenia przed piratami. - Nie ma zabezpieczeń nie do złamania - twierdzą twórcy Denuvo - wiadomość - 2018-08-30
Twórcy Denuvo nigdy nie planowali stworzyć absolutnego zabezpieczenia przed piratami.

Technologie antypirackie to jeden z bardziej kontrowersyjnych tematów w branży gier, nieco za mikrotransakcjami. Jednym z najczęstszych argumentów przeciw zabezpieczeniom pokroju Denuvo jest fakt, że koniec końców zawsze zostają one pokonane, przez co piraci i tak robią swoje, a legalni nabywcy muszą męczyć się z problemami wywołanymi obecnością tych zabezpieczeń. Co innego jednak opinie anonimowych Internautów, a co innego wypowiedź twórców tych technologii. Elmar Fischer, dyrektor sprzedaży Denuvo, przyznał w rozmowie z serwisem Gamesindustry.biz, że nie istnieje coś takiego jak zabezpieczenie nie do złamania – crackerzy prędzej czy później poradzą sobie z każdą technologią.

Rzecz jasna, oświadczenie to nie jest ogłoszeniem kapitulacji. Przeciwnie, Fischer tłumaczy, że celem firmy nigdy nie było stworzenie niepokonanej bariery dla crackerów. Zamiast tego Denuvo ma zabezpieczać produkcje na samym początku, by „chronić wstępną sprzedaż” gier. Twórca stwierdził, że kilka miesięcy dzielące premierę tytułu i pojawienie się jego pirackiej wersji ma niebagatelny wpływ na sukces komercyjny. W końcu – przynajmniej zdaniem Fischera – potencjalnych piratów może zniechęcić czekanie kilka miesięcy na ukazanie się cracka i w efekcie zdecydują się oni na zakup legalnego egzemplarza.

Szybkie pokonanie Denuvo w Resident Evil VII nie zniechęciło twórców zabezpieczenia. - Nie ma zabezpieczeń nie do złamania - twierdzą twórcy Denuvo - wiadomość - 2018-08-30
Szybkie pokonanie Denuvo w Resident Evil VII nie zniechęciło twórców zabezpieczenia.

W tym miejscu można by przywołać zeszłoroczne Resident Evil VII, które doczekało się pirackiej wersji już po pięciu dniach. Nie inaczej było z Tekkenem 7 oraz Rime – crackerzy potrzebowali mniej niż tydzień na uporanie się z zabezpieczeniami tych tytułów. Co więcej, pierwsza z tych produkcji miała problemy właśnie przez Denuvo. Fischer przyznaje, że w zeszłym roku firma przechodziła ciężki okres, lecz to jedynie zachęciło zespół do dalszych prac. Podkreślił też znaczenie współpracy z korporacją Irdeto, która zakupiła Denuvo na początku zeszłego roku. Dzięki temu firma uzyskała cenne wsparcie technologiczne oraz „niemal nieograniczone zasoby” w porównaniu z możliwościami 45-osobowego zespołu. Stąd być może kolejny sukces – Monster Hunter: World wciąż cieszy się życiem bez cracków, po prawie trzech tygodniach od premiery na PC.

Crackerzy wciąż nie uporali się z zabezpeczeniami w produkcji Capcomu. - Nie ma zabezpieczeń nie do złamania - twierdzą twórcy Denuvo - wiadomość - 2018-08-30
Crackerzy wciąż nie uporali się z zabezpeczeniami w produkcji Capcomu.

Oczywiście można się kłócić, że skuteczne zabezpieczenia nie mają istotnego wpływu na sprzedaż, posiłkując się choćby nieopublikowanym raportem Unii Europejskiej. Fischer nie był w stanie podać konkretnych liczb, argumentując, że nie ma możliwości dokonania porównania wyników tytułów z i bez Denuvo w sytuacji, kiedy ich sprzedaż może być uzależniona od wielu czynników (np. statusu marki). Niemniej wyraził przekonanie, że technologia ta wpływa w istotny sposób na pierwotny sukces zabezpieczonych produkcji.

Jakub Błażewicz

Jakub Błażewicz

Ukończył polonistyczne studia magisterskie na Uniwersytecie Warszawskim pracą poświęconą tej właśnie tematyce. Przygodę z GRYOnline.pl rozpoczął w 2015 roku, pisząc w Newsroomie growym, a następnie również filmowym i technologicznym (nie zabrakło też udziału w Encyklopedii Gier). Grami wideo (i nie tylko wideo) zainteresowany od lat. Zaczynał od platformówek i do dziś pozostaje ich wielkim fanem (w tym metroidvanii), ale wykazuje też zainteresowanie karciankami (także papierowymi), bijatykami, soulslike’ami i w zasadzie wszystkim, co dotyczy gier jako takich. Potrafi zachwycać się pikselowymi postaciami z gier pamiętających czasy Game Boya łupanego (jeśli nie starszymi).

więcej