- Taki dobry, a mógł nie powstać. Świetne filmy, które po latach wyrwały się z produkcyjnego limbo
- Zack Snyder’s Justice League
- Spider-Man
- Kraina lodu
- Gangi Nowego Jorku
- Mad Max: Fury Road
- Narzeczona dla księcia
- Człowiek, który zabił Don Kichota
- Avatar
- Alita: Battle Angel
Alita: Battle Angel

- Rok rozpoczęcia prac: 1994
- Rok premiery: 2019
- Czas w produkcyjnym piekle: 25 lat
- Gdzie obejrzeć: Disney+
Alita: Battle Angel to film, który w 2019 roku poruszył widownię jakże zjawiskowym połączeniem CGI i żywych aktorów. Zanim jednak doszło do premiery, nastąpiło wiele nieprzewidzianych wydarzeń, które miały ogromny wpływ na proces produkcji. Najważniejsze z nich opisane zostało całkiem niedawno. Zacznijmy jednak od samego początku.
Alita: Battle Angel rozpaliła umysły twórców w Hollywood już w latach 90. XX wieku, kiedy to Guillermo del Toro pokazał mangę o tej postaci Jamesowi Cameronowi. Kilka lat trwało, zanim projekt został oficjalnie rozpoczęty i to wspomniany reżyser miał być za niego odpowiedzialny. Z miesiąca na miesiąc wokół Ality robił się coraz większy szum, ale cały czas brakowało jakichkolwiek konkretów.
Sam Cameron wiedział jednak, że film powinien zostać nakręcony w pełnym 3D, co na pięć lat przed premierą Avatara było ogromnym przedsięwzięciem. Niestety, to właśnie hit z 2009 roku stał się gwoździem do trumny adaptacji kultowej mangi. James Cameron wolał skupić się na Avatarze, przez co Alita: Battle Angel odłożona została na zakurzone półki produkcyjnego piekła. Nim jednak odszedł od projektu, Kanadyjczyk namaścił swojego zastępcę – Alfonso Cuarona. Niestety, meksykański reżyser zrezygnował po dwóch latach.
Na szczęście nie ma tego złego, co by na dobre nie wyszło. Jego miejsce w 2016 roku zajął Robert Rodriguez, który przejrzał notatki Jamesa Camerona na temat Ality i zabrał się do wytężonej pracy. Swoboda twórcza pozwoliła temu kreatywnemu reżyserowi przygotować całkiem udane widowisko, które szybko zyskało sporą rzeszę fanów.
Niestety, do podobnej sytuacji jak opisana powyżej może dojść w przypadku drugiej części Ality: Battle Angel. Wprawdzie Robert Rodriguez wielokrotnie deklarował chęć jej nakręcenia, a i sam James Cameron twierdził nawet, że „dwójka” na pewno powstanie. Niemniej od premiery „jedynki” mijają powoli cztery lata, a informacji dotyczących sequela jest tak naprawdę jak na lekarstwo. Główną przeszkodą, przez którą trzeba czekać na kolejną odsłonę tej serii, jest również fakt, że pomimo przekroczenia progu 400 milionów dolarów w box offisie, Alita: Battle Angel nie zarobiła wystarczająco dużo, żeby zadowolić odpowiedzialne za nią studio.
