Warhammer 40,000: Dawn of War – Definitive Edition. Lifting ku chwale Imperatora. Gry sierpnia 2025. Remastery i remake'i atakują
- Mafia: The Old Country. Koniec z otwartym światem – i dobrze!
- Warhammer 40,000: Dawn of War – Definitive Edition. Lifting ku chwale Imperatora
- Gears of War: Reloaded – nie do wiary, że to już 20 lat
- Metal Gear Solid Delta: Snake Eater – powrót legendy z PS2 bez Kojimy na pokładzie
- Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition
- Shinobi: Art of Vengeance – którą mamy dekadę?
- Lost Soul Aside – po dekadzie od zapowiedzi letni hit RPG już na wyciągnięcie ręki
- NBA 2K26 – koszykarze już w gotowości
- Najciekawsze premiery sierpnia
Warhammer 40,000: Dawn of War – Definitive Edition. Lifting ku chwale Imperatora
Data premiery: 14 sierpnia 2025
INFORMACJE
- Gatunek: strategia
- Platformy: PC, PS5, XSX, Switch
- Przybliżona cena: nie znamy
Odświeżona i kompletna edycja popularnego RTS-a
Warhammer 40,000: Dawn of War – Definitive Edition to kompletna edycja kultowej strategii czasu rzeczywistego, osadzonej w mrocznym, futurystycznym uniwersum Warhammera 40,000. Tak, mowa o RTS-ie z 2004 roku! W tym wydaniu otrzymamy przede wszystkim odświeżoną grafikę, a co za tym idzie – obsługę wyższych rozdzielczości oraz ulepszone oświetlenie.
Imperatorze, kolejny remaster!
Definitive Edition zawiera oryginalną grę oraz wszystkie dodatki, dzięki czemu zaoferuje ogromną liczbę frakcji, kampanii i trybów rozgrywki. Usprawniona kompatybilność ze współczesnymi systemami oraz poprawki balansu spowodują, że będzie to idealna wersja dla nowych i powracających graczy. Dodatkowo twórcy zadbali, aby gra w pełni współpracowała z fanowskimi modyfikacjami, również tymi starymi.
Komentuje Zbigniew „Canaton” Woźnicki
Pierwsze Dawn of War było dla mnie wprowadzeniem do uniwersum Warhammera 40,000. Od razu polubiłem ten mroczny świat science fiction i spędziłem setki godzin w kolejnych kampaniach oraz na graniu ze znajomymi online. Teraz nadarza się idealna okazja, żeby powrócić do tych klimatów, a następnie zalać wroga falami gwardzistów wspieranych przez chimery. Mam nadzieję, że to tylko wstęp do Dawn of War IV, które zabije niesmak po nieudanej i porzuconej „trójce”.
