Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition. Gry sierpnia 2025. Remastery i remake'i atakują

Komentuje Aleksandra Wolna

Ostatnio, przy premierze Switcha 2, dużo myślałam o tym, jakie gry z cyklu życia „jedynki” uznałabym za swoją personalną topkę, i doszłam do wniosku, że bez wahania umieściłabym Forgotten Land na podium. Przygody różowej kulki na przestrzeni lat oferowało naprawdę wiele gier, jedne były lepsze, inne gorsze, ale Forgotten Land podeszło do swojego zadania od zupełnie innej strony, z formatem w pełni 3D i naprawdę ciekawymi umiejętnościami, w których Kirby przybiera kształt i wszelkie właściwości pochłanianych przedmiotów. Upłynnienie rozgrywki i wizualne poprawki w wersji na Switcha 2 uważam za typową kosmetykę – fajną, ale absolutnie nie niezbędną.

Ciekawi mnie za to dodatek StarCrossed World, który na tym etapie stawia więcej pytań, niż daje odpowiedzi. Ile poziomów będzie nowych, a ile osadzonych na znanych już mapach, tyle że z modyfikacjami? Jak wiele nowych umiejętności, oprócz pokazanej w zapowiedzi sprężyny, zyska Kirby? Trudno powiedzieć. O ile w przypadku podstawowej wersji gry nie mam wątpliwości, że rozgrywka będzie na świetnym poziomie, tak trochę boję się, że dodatek może być z gatunku tych nieco „leniwych” – modyfikujących to, co już w grze było, zamiast faktycznie coś dodawać. Oby nie, bo rozszerzenie Forgotten Land na tak wysokim poziomie, jaki gra prezentowała do tej pory, byłoby spełnieniem marzeń wielu fanów tej części, w tym i mnie.