Metal Gear Solid Delta: Snake Eater – powrót legendy z PS2 bez Kojimy na pokładzie. Gry sierpnia 2025. Remastery i remake'i atakują
- Mafia: The Old Country. Koniec z otwartym światem – i dobrze!
- Warhammer 40,000: Dawn of War – Definitive Edition. Lifting ku chwale Imperatora
- Gears of War: Reloaded – nie do wiary, że to już 20 lat
- Metal Gear Solid Delta: Snake Eater – powrót legendy z PS2 bez Kojimy na pokładzie
- Kirby and the Forgotten Land – Nintendo Switch 2 Edition
- Shinobi: Art of Vengeance – którą mamy dekadę?
- Lost Soul Aside – po dekadzie od zapowiedzi letni hit RPG już na wyciągnięcie ręki
- NBA 2K26 – koszykarze już w gotowości
- Najciekawsze premiery sierpnia
Metal Gear Solid Delta: Snake Eater – powrót legendy z PS2 bez Kojimy na pokładzie
Data premiery: 28 sierpnia 2025
INFORMACJE
- Gatunek: gra akcji
- Platformy: PC, PS5, XSX
- Przybliżona cena: ok. 370 zł (PC), ok. 339 (PS5, XSX)
Naked Snake, czy to Ty?
Metal Gear Solid Delta: Snake Eater to unowocześniony remake kultowej gry stealth-action z 2004 roku. Ponownie wcielimy się w Naked Snake’a, który zostaje wysłany do głębokiej sowieckiej dżungli z misją powstrzymania nuklearnego zagrożenia i zmierzenia się ze swoją byłą mentorką – The Boss. Produkcja ta wiernie odwzorowuje oryginalną fabułę i wykorzystuje możliwości Unreal Engine’u 5.
Kolejny odświeżony kotlet czy coś więcej?
Remake oferuje dwa style rozgrywki – klasyczną kamerę z góry oraz nowoczesny widok zza pleców, a przełączanie kamuflażu odbywa się teraz dynamicznie. Powracają także dodatkowe tryby, takie jak kultowy Snake vs Monkey, a zupełnie nowy moduł wieloosobowy Fox Hunt wprowadza asymetryczną rozgrywkę szpiegowską.
Komentuje Norbert „Brucevsky” Szamota

Jedna z największych i najważniejszych produkcji w historii powraca, a ja nie mogę przestać się obawiać, jak wypadnie Delta. Czy w zderzeniu z dziesiątkami pięknych wspomnień sprzed lat odświeżenie udźwignie ciężar oczekiwań i pozwoli znów cieszyć się wciągającą historią, plejadą barwnych postaci i sprawiającym frajdę gameplayem? Czy może jednak autorzy przekombinują z próbą wiernego odtworzenia Snake Eatera i w efekcie będzie to produkt „dla nikogo”? Licząc na happy end, szykuję się na ponowne lądowanie na terytorium Związku Radzieckiego i spotkanie z The Cobras, które nie skończy się odkurzaniem wysłużonej PS2.

