Światowe hity, które mało kogo w Polsce obchodzą

Master Chief? To to którym oni gotują? W Polsce serie Halo, Madden, czy Donkey Kong nie zdobyły nawet połowy tej popularności, co na Zachodzie. Czemu tak się stało?

Paweł Woźniak

27 listopada 2020

Są takie cykle gier wideo, które mimo ogromnego nimi zainteresowania w Stanach Zjednoczonych czy w Japonii do tej pory jakoś nie przekonały do siebie polskich graczy. Wynika to prawdopodobnie z pewnej odmienności naszej kultury oraz upodobań, a także z ograniczonej dostępności najpopularniejszych konsol na przełomie XX i XXI wieku (na które powstało wtedy wiele japońskich serii wydawanych do dziś). W tym zestawieniu przyjrzymy się właśnie takim tytułom i zastanowimy, co sprawiło, że Polacy nie grają w nie tak chętnie jak inne nacje.

Halo

Halo – jedna z najpopularniejszych serii gier wideo w Ameryce.

Przybliżona liczba sprzedanych kopii: 70 mln (dane z roku 2016)
Czemu ta seria nie przyjęła się w Polsce: przez małą popularność pierwszego Xboksa i kulturę grania w sieciowe shootery na pecetach

Co to za seria?

Halo to seria pierwszoosobowych strzelanek z gatunku science fiction (stworzona przez studio Bungie, a następnie rozwijana przez 343 Industries), będąca jednocześnie najpopularniejszym ekskluzywnym cyklem przeznaczonym wyłącznie na sprzęt Microsoftu. Pierwsza odsłona Halo (czyli Halo: Combat Evolved) zadebiutowała w 2001 roku wraz z premierą konsoli Xbox (będąc jednocześnie jej tytułem startowym).

Oryginalna produkcja bardzo szybko stała się hitem głównie w Stanach Zjednoczonych, co przyczyniło się do wydania jej portu na komputery osobiste oraz stworzenia kolejnych odsłon tego cyklu. W większości z nich gracze mają okazję wcielić się w cybernetycznie udoskonalonego żołnierza – Master Chiefa Johna-117 – i jako on muszą mierzyć się z zagrażającym ludzkości sojuszem obcych ras.

Czemu Halo nie zyskało popularności w Polsce?

Początków popularności Halo na świecie trzeba szukać jeszcze w roku 2001, kiedy to pierwsza gra z tego cyklu pojawiła się na rynku wraz z konsolą Xbox. Graczom przypadł wtedy do gustu spaceoperowy klimat tej produkcji w kampanii fabularnej, ale to szalenie popularny na Zachodzie tryb sieciowy, który pojawił się w „dwójce” zatrzymywał przy serii na znacznie dłużej. Niestety, urządzenie Microsoftu nie było jednak wtedy zbyt rozpowszechnione w Polsce, a w większość sieciowych shooterów grało się u nas na pececie, często w kafejce internetowej, co sprawiło, że zainteresowanych Halo było niewielu.

Na komputery osobiste „jedynka” trafiła dopiero w 2003 roku, a „dwójka” dopiero w 2007 roku, aczkolwiek nie miał większych szans w starciu z sieciowymi strzelankami, w których wtedy lubowali się Polacy (czyli m.in. z Counter-Strikiem). Cykl ten do dziś nie do końca potrafi znaleźć sobie miejsce wśród rodzimych graczy (mówi się również, że to dlatego, iż nie lubimy aż tak mocnych klimatów SF, aczkolwiek sam nie zgadzam się z tym stwierdzeniem), chociaż obecność The Master Chief Collection w abonamencie Xbox Game Pass przyczyniła się do tego, że w ciągu ostatnich miesięcy sporo osób postanowiło na własną rękę sprawdzić, o co tu tak naprawdę chodzi.