7. Fatherdale: Guardian of Asgard. RPG 2001 - Szczęśliwa Trzynastka
Kacper Kieja
- RPG 2001 - Szczęśliwa Trzynastka
- 3. Dungeon Siege
- 5. EON: The Face of Deception
- 7. Fatherdale: Guardian of Asgard
- 9. Magic&Mayhem: The Art of Magic
- 11. Severance: Blade of Darkness
- 13. Wizardry 8
7. Fatherdale: Guardian of Asgard
7. Fatherdale: Guardian of Asgard
 Oto         następny przykład ataku rosyjskich firm na zachodnie rynki. Ale Fatherdale         opowie nam (podobno już na wiosnę) historię nawiązującą nie do słowiańskich,         lecz skandynawskich mitów i tradycji. Bohaterem jest wojownik Loki, który         po powrocie z wyprawy musi zmierzyć się ze złem, które niespodziewanie         znalazło się u progu jego domu. W czasie walki pomogą mu jednak inni towarzysze,         którzy przyłączą się w trakcie wędrówki. Autorzy wyraźnie postawili sobie         za cel maksymalne urealnienie przygody i postanowili zrezygnować z wprowadzania         magii. Co więcej rolplejowa ewolucja bohatera nie będzie przebiegać tak         raptownie jak w większości programów tego typu (od zera do bohatera:)),         a zadaniem gracza będzie raczej skoncentrowanie uwagi na właściwym doborze         członków drużyny, a nie liczenie na to, że błyskawicznie osiągną oni mistrzowskie         umiejętności w wielu dziedzinach. Bardzo ważnym elementem stanie się reputacja         bohaterów. Jednak w przeciwieństwie do Baldur's Gate współczynnik reputacji         nie będzie stały, lecz rozmówcy oceniać będą herosów w zależności od tego         jakie zawody reprezentują lub skąd pochodzą. Jeśli chodzi o stronę graficzną         programu, to dość wyraźnie przypomina ona, to co widzieliśmy w Baldur's         Gate.
Oto         następny przykład ataku rosyjskich firm na zachodnie rynki. Ale Fatherdale         opowie nam (podobno już na wiosnę) historię nawiązującą nie do słowiańskich,         lecz skandynawskich mitów i tradycji. Bohaterem jest wojownik Loki, który         po powrocie z wyprawy musi zmierzyć się ze złem, które niespodziewanie         znalazło się u progu jego domu. W czasie walki pomogą mu jednak inni towarzysze,         którzy przyłączą się w trakcie wędrówki. Autorzy wyraźnie postawili sobie         za cel maksymalne urealnienie przygody i postanowili zrezygnować z wprowadzania         magii. Co więcej rolplejowa ewolucja bohatera nie będzie przebiegać tak         raptownie jak w większości programów tego typu (od zera do bohatera:)),         a zadaniem gracza będzie raczej skoncentrowanie uwagi na właściwym doborze         członków drużyny, a nie liczenie na to, że błyskawicznie osiągną oni mistrzowskie         umiejętności w wielu dziedzinach. Bardzo ważnym elementem stanie się reputacja         bohaterów. Jednak w przeciwieństwie do Baldur's Gate współczynnik reputacji         nie będzie stały, lecz rozmówcy oceniać będą herosów w zależności od tego         jakie zawody reprezentują lub skąd pochodzą. Jeśli chodzi o stronę graficzną         programu, to dość wyraźnie przypomina ona, to co widzieliśmy w Baldur's         Gate. 
Autorzy: Snowball
[encyklopedia Gry-OnLine: Fatherdale: Guardian of Asgard]
8. Legends of the Blademasters
 To         następny role-play, w którym świat widziany będzie z kamery zawieszonej         nad głowami bohaterów. Co ważne, ruch tej kamery będzie dynamiczny, tak         że gracz obejrzy wszystkie detale z różnych punktów widzenia. W Legends         of the Blademasters dowodzić będziemy grupą złożoną z pięciu postaci,         a każda przypisany będzie mieć pewien model zachowania, by ułatwić sterowanie         (w czasie rzeczywistym) grupą na polu bitwy. Dlatego tak naprawdę gracz         będzie kontrolować tylko Erika - głównego bohatera - a reszta postaci         otrzyma jedynie ogólne wytyczne.
To         następny role-play, w którym świat widziany będzie z kamery zawieszonej         nad głowami bohaterów. Co ważne, ruch tej kamery będzie dynamiczny, tak         że gracz obejrzy wszystkie detale z różnych punktów widzenia. W Legends         of the Blademasters dowodzić będziemy grupą złożoną z pięciu postaci,         a każda przypisany będzie mieć pewien model zachowania, by ułatwić sterowanie         (w czasie rzeczywistym) grupą na polu bitwy. Dlatego tak naprawdę gracz         będzie kontrolować tylko Erika - głównego bohatera - a reszta postaci         otrzyma jedynie ogólne wytyczne.
Celem misji Erika i jego przyjaciół jest powstrzymanie złego i okrutnego czarodzieja Aberharta. Legends of the Blademasters jest (jak sporo historii made in Japan lub na japońskich wzorowanych) historią o miłości i zdradzie, o tym do czego prowadzi nienawiść, o tym jak splot okoliczności i los mogą odcisnąć swoje piętno na człowieku i z osoby uczciwej i szlachetnej zrobić wyznawcę mrocznych bogów.
Mimo zaprojektowania różnych graficznych „fajerwerków”, programu i tak nie polubią osoby, które nie mogą patrzeć na styl anime i nie przepadają za pewnym stylem wykształconym przez japońskie gry konsolowe. Legend of the Blademasters to gra o liniowej fabule, ale gracz może zgodzić się na wypełnienie licznych pobocznych misji, dzięki którym otrzymuje nie tylko punkty doświadczenia, ale również nagrody w postaci cennych przedmiotów lub złota.
Autorzy: Ronin Entertainment