Babadook. Przerażające horrory, które powstały za grosze 💰

- Przerażające horrory, które powstały za śmieszne pieniądze
- Paranormal Activity
- Babadook
- Czarownica. Bajka ludowa z Nowej Anglii
- Rytuał (The Ritual)
- Possum
- O dziewczynie, która wraca nocą sama do domu
- Blair Witch Project
- Nocne istoty (Terrified)
- Skowyt (Howl)
Babadook

Budżet: 2 000 000 $
Box office: 10 300 000 $
Rok produkcji: 2013
Reżyseria: Jennifer Kent
Gdzie obejrzeć: CDA Premium, Cineman, VOD.pl
Jennifer Kent przez wiele lat zbierała się, by rozpocząć realizację tego horroru. Pomysł wpadł jej do głowy jeszcze w 2009 roku, potem przechodził ewolucję, a reżyserka szukała też producentów. Ostatecznie po kilku latach wszystko się udało, choć budżet i tak został znacznie okrojony w stosunku do tego, co założyła sobie Kent. Pełnometrażowy debiut miał w jej założeniu być prawdziwą bombą. I taką się stał, choć przed premierą niewielu wróżyło australijskiej twórczyni sukces. Z drugiej strony warto pamiętać, że pobierała ona lekcje reżyserii u najlepszych – skończyła prestiżową szkolę filmową w Kensington, a potem pracowała z samym von Trierem. No i zawsze lubiła opowiadać o koszmarach.
Za sukcesem Babadooka stoi umiejętne połączenie dwóch sfer – symbolicznej i zupełnie dosłownej. Co ważne, można czerpać tak samo dużą satysfakcję z filmu, skupiając się tylko na jednej z nich. Groza wylewa się z ekranu w Babadooku już od samego początku, na długo przed tym, zanim ujrzymy szpetne oblicze tytułowego potwora. Stary dom ze skrzypiącymi podłogami już dawno stał się mało zaskakującym miejscem akcji filmów grozy, ale mimo to wciąż sprawdza się w tej roli całkiem dobrze.
Paradoksalnie, podobnie jak w przypadku kilku innych produkcji na liście, finansowe niedostatki wyszły horrorowi na dobre. Dziwacznie poruszający się Babadook nie próbuje stać się realnym żywym stworzeniem – chociażby ze względu na realizacyjną pokraczność pozostaje po prostu dziecięcym koszmarem. Koszmarem cholernie przerażającym. Kiedy wypowiada swoje imię, zmieniając intonację przy dook, po plecach przechodzą ciarki. Podobnie jak w finale, który pozostaje w głowie jeszcze długo po zakończeniu seansu.

Ciężko uwierzyć, że tak uzdolniony reżyser jak Jordan Peele wdarł się do hollywoodzkiej czołówki dopiero cztery lata temu. Stało się to oczywiście za sprawą realizacji głośnego Uciekaj!. Historia czarnoskórego chłopaka odwiedzającego posiadłość należącą do rodziny jego dziewczyny przeraża nie tylko jako trafny komentarz społeczny, ale też zwyczajnie jako duszny horror. Zupełnie jak Babadook. Z tą różnica, że strach głównego bohatera powoduje tu nie groteskowy potwór, a prawdziwi ludzie.