Doom: The Dark Ages. W co zagramy w maju 2025
Spis treści
Doom: The Dark Ages
Data premiery: 15 maja 2025
INFORMACJE
- Gatunek: gry akcji
- Platformy: PC, PS5, XSX
- Przybliżona cena: ok. 299 zł (PC, PS5, XSX)
Gdzie człowiek nie może, tam Doom Slayera pośle
Serii Doom raczej nikomu przedstawiać nie trzeba, chociaż w najnowszej części czeka graczy niemała niespodzianka. Trafimy bowiem do średniowiecznej wizji tej historii, kiedy to nasz Doom Slayer musiał rozprawiać się z demonicznym tałatajstwem przy użyciu piły tarczowej! Znaczy – tarczy z piłą łańcuchową (piłotarcza!), ale wiecie, o co chodzi. Fabularnie jest to prequel Dooma z 2016 roku i Dooma Eternal.
O takie średniowiecze nic nie robiłem
Sedno rozgrywki nie uległo zmianie i nadal musimy radzić sobie z hordą piekielnych sługusów zagrażającą ludzkości. Zmieni się jednak klimat, bo tym razem trafimy do mrocznego średniowiecza, co wpłynie również na dostępny arsenał. Bez obaw, w Doomie: The Dark Ages nie zabraknie fenomenalnej i naprawdę brutalnej broni. A także odpowiedniej ścieżki dźwiękowej, z której słynie ten cykl!

Komentuje Mikołaj „mikos” Łaszkiewicz
Takich gier jak Doom nigdy za wiele. Dla mnie to cudowna odskocznia od wszystkich gier, które trafiają na rynek w różnym stanie, w otoczce kontrowersji itp. Generalnie po szybkim jak wyścigi Doomie Eternal cieszę się, że akcja w Dark Ages ma nieco zwolnić. Z drugiej strony mam pewne obawy, co do bardziej otwartych map i większego nacisku na fabułę – nie brzmi to zbyt „doomowo”. Nie zmienia to jednak faktu, że liczę na kolejną udaną część serii, a na dodatek po raz pierwszy w historii z path tracingiem.

Komentuje Dariusz „DM” Matusiak
Jestem wierny Doomowi od 1993 roku, kiedy to po raz pierwszy zbierałem szczękę z podłogi i zarywałem wieczory, zamiast się uczyć do sprawdzianów. Grałem w każdą odsłonę tego cyklu w wersji na pecety; zawsze jakoś podobały mi się eksperymenty twórców, czy to w Doomie 3, czy w platformowym Eternalu. Jestem więc bardzo ciekaw, jak wypadnie wolniejszy i bardziej „tankowy” Doomguy w najnowszej części. Czekam bardzo, bo jeśli to ma być kolejny kandydat do tytułu gry roku, to twórcy musieli chyba stanąć na głowie, by przebić mocną konkurencję. Może im się to udało...?