Yakuza 6 na PC/XOne. W co zagramy w najbliższym miesiącu?
- Premiery gier - w jakie nowe gry zagramy w marcu 2021
- Twierdza: Władcy wojny
- Endzone: A World Apart
- Magic: Legends
- Yakuza 6 na PC/XOne
- It Takes Two
- Monster Hunter: Rise
- Subverse
- Evil Genius 2
- Kingdom Hearts na PC
- Najciekawsze premiery marca
Yakuza 6 na PC/XOne
Data premiery: 25 marca 2021
INFORMACJE
- Gatunek: akcja
- Platformy: PC, XOne
- Przybliżona cena: nieznana
Czym jest Yakuza 6?
To kolejny tytuł, który zapomniał wyjść na innych platformach poza PlayStation 4. Na szczęście przypomniał sobie niemal po trzech latach o istnieniu PC oraz Xboksa One, dzięki czemu pogramy w niego pod koniec marca. W tej odsłonie ponownie pokierujemy Kazumą Kiryu, czyli bohaterem poprzednich części Yakuzy.
Zdecydowanie powinniście sprawdzić Yakuzę 6!
Kazuma Kiryu wychodzi z więzienia i musi dowiedzieć się, co się stało podczas jego nieobecności. Szybko odkryje, że sprawy nie mają się za dobrze i zostanie zmuszony do aktywnego działania. Wcielając się w niego, zwiedzimy tokijskie Kamurocho oraz hiroszimskie Onomichi. Problemy będziemy starali się rozwiązywać poprzez dialog, ale zdecydowanie częściej skorzystamy z pięści. System walki to coś, co zasługuje na uwagę, bowiem łączenie ataków w kombinacje sprawia nie lada satysfakcję. Jak to w Yakuzie bywa, poza główną fabułą otrzymamy również zadania poboczne z barwnymi postaciami, nietypowymi sytuacjami, przekombinowanymi pomysłami oraz wciągającymi minigrami. Złapiecie się na tym, że spędzicie przy nich więcej czasu niż przy właściwej rozgrywce!

Nasze oczekiwania
W Yakuzę 6 grałem, gdy debiutowała na PlayStation 4. Nie jest to najlepsza odsłona serii ani tak dobre zakończenie sagi Kiryu, jak mógłbym sobie życzyć. Twórców trochę przerosła pierwsza próba przejścia na zupełnie nowy silnik graficzny i w efekcie część rzeczy nie wypadła jeszcze tak dobrze, jak powinna, a i w fabule miały miejsce sytuacje przesadzone – nawet jak na standardy tego cyklu. Niemniej nieco słabsza niż zazwyczaj Yakuza to wciąż Yakuza. Piekielnie wciągająca, ociekająca testosteronem telenowela o męskich mężczyznach i honorze, zmiksowana z przezabawnymi, a czasem wzruszającymi misjami pobocznymi i szalonymi minigrami, ociekająca klimatem fantastycznie przedstawionej współczesnej Japonii (oglądanej w tej odsłonie nie tylko z tokijskiej, ale również z hiroszimskiej perspektywy). Dla fanów serii pozycja obowiązkowa – pewnie pomarudzą na parę elementów, jakem i ja marudził, ale ostatecznie i tak będą bardzo zadowoleni. Jak zawsze.
Czarny Wilk

