Symulator turysty w Zakopanem. 9 odjechanych symulatorów, które MUSZĄ powstać! 😅
- PlayWay, skończyły się wam pomysły? Mamy dla Was kilka nowych
- Symulator babci klozetowej
- Symulator gospodarza imprezy
- Symulator budki z kebabem
- Symulator elektrowni jądrowej
- Symulator internetowego trolla
- Symulator „openaira”
- Symulator growej redakcji
- Symulator turysty w Zakopanem
Symulator turysty w Zakopanem

Zapomnijcie o jakimś tam The Forest, Ruście czy Conanie – oto prawdziwy survival! Symulator turysty w Zakopanem łączy elementy gry ekonomicznej (masz 100 złotych na tygodniowe wakacje dla Ciebie, Twojej żony, Brianka i Jessiki – wykłóć się o pięciogwiazdkowy hotel, bo się Wam należy) z walking symulatorem (ale raczej na krótkie dystanse) i rozwiniętym systemem dialogowym (zbij cenę kebabu).
Gra rozpoczyna się spokojnie – łazisz sobie po Krupówkach w sandałach i skarpetach, szukając luksusowej restauracji, w której narobisz wiochy. Produkcja ta zawierałaby rozbudowany system balansu ciałem – na wzór tego z Death Stranding – ponieważ brzuch Twojej postaci nieustannie rośnie od tyskiego i harnasia, znosząc ją na boki.
Wypad na łono natury
Pod koniec poziomu wypadałoby jednak pokazać dzieciom naturalne dziedzictwo naszego kraju, więc zabierasz potomstwo nad Morskie Oko. Tu właśnie aktywowałyby się mechaniki survivalowe. Na wyposażeniu masz tylko zmiętą paczkę czerwonych viceroyów, zapałki, dwie puszki ciepłego harnasia i komórkę. Dziarsko maszerujesz drogą, wyrozumiale czekając na żonę, która akurat tego dnia ubrała swoje najlepsze szpilki z CCC. W tle, podobnie jak we wspomnianej produkcji Hideo Kojimy, przygrywałoby skoczne disco polo.
Ostatni poziom to już prawdziwy hardcore dla najlepszych, wręcz zawodowych graczy. Wybrałeś się w klapkach na Rysy. Cel: nie dojść na szczyt i w połowie zadzwonić po taksówkę do TOPR-u.
Zaprojektuj własny symulator
I opowiedz nam o nim w komentarzu. PlayWay z pewnością tu zajrzy i przekona się, jak kreatywnych (albo zdrowo rąbniętych) mamy czytelników. A my przypominamy, że choć sporo się tutaj śmiejemy, tak naprawdę podziwiamy: pozycja, którą wypracował sobie PlayWay w branży, zasługuje na podziw. Pamiętajcie, że firma ta nie tworzy symulatorów bez powodu: istnieje na nie realne zapotrzebowanie.
