- PlayWay, skończyły się wam pomysły? Mamy dla Was kilka nowych
- Symulator babci klozetowej
- Symulator gospodarza imprezy
- Symulator budki z kebabem
- Symulator elektrowni jądrowej
- Symulator internetowego trolla
- Symulator „openaira”
- Symulator growej redakcji
- Symulator turysty w Zakopanem
Symulator budki z kebabem

Z nieukrywaną wręcz fascynacją obserwuję, co dzieje się w weekendy pod pobliską budką z kebabem. Przekrój ludności, jej problemy i charaktery, a także donośność wydarzeń, którym tam świadkuję, zmuszają mnie do konstatacji, że budki z kebabem zastąpiły kościoły w krzewieniu polskiej kultury.
Trudno więc nie dostrzegać, że częściej wcinamy „wołowinę w naleśniku z mieszanym” niż kryształowy rosół z porcelanowej wazy na rodzinnym obiedzie w Czarnolesie. I tu sytuację ponownie ratuje właśnie PlayWay – w grze stoimy w budce i obsługujemy coraz bardziej namolnych i bezczelnych klientów, którzy chcą zamówić kebab z oliwkami, ale bez oliwek lub wykłócają się, że w ich kebabie siedzi mucha. Albo pies.
Weekend to horror
Ale w weekendy... o matko, weekendy to rodzaj ostatniej fali z gier tower defense. Wstawieni klienci szturmują naszą budkę, aż ta trzeszczy w posadach. Goni nas czas, temperatura rośnie, składniki się kończą i psują, a poziom naszej energii zbliża się do zera. Z prędkością światła wciskamy przyciski odpowiedzialne za konkretne składniki, starając się nie pomylić (w prawym górnym rogu widnieje lista). Podejmujemy decyzję: dorzucić spleśniałego ogórka i liczyć na to, że nie zauważy? Czy nie dorzucić i zgarnąć za to, że zamówienie się nie zgadza? Co jakiś czas w grze trzeba uchylić się przed nadlatującym kebabem, który akurat nie posmakował jednemu z klientów, stoczyć kłótnię z pijanym Sebą oraz obronić naszą budkę przed wzburzoną gawiedzią, która przyszła tu z widłami i pochodniami walczyć z dżihadem. Hit lata 2020.
