Przygody Iron Pussy (Hua Jai Tor Ra Nong). Najdziwniejsze filmy z Festiwalu Nowe Horyzonty
- Oglądasz na własną odpowiedzialność. Oto najdziwniejsze filmy z Festiwalu Nowe Horyzonty
- Annette – musical z wybitną rolą Adama Drivera
- Rezydencja pod Truskawką (Strawberry Mansion) – SF fantasy z odrobiną psychodeli
- Titane – Kill Bill 3, o którym zawsze marzyliśmy
- Mandibules – komedia od twórcy Morderczej opony
- Memoria – slow cinema z Tildą Swinton
- Gorączka (Petrovy v grippe) – rosyjska jazda bez trzymanki
- Przygody Iron Pussy (Hua Jai Tor Ra Nong)
- Lux Aterna
- Niefortunny numerek lub szalone porno (Babardeală cu bucluc sau porno balamuc) – wszystkie problemy Polski w pigułce
Przygody Iron Pussy (Hua Jai Tor Ra Nong)

- Co to: tajska parodia wszystkiego, co hollywoodzkie i popkulturowe
- Reżyseria: Apichatpong Weerasethakul
- Kraj produkcji: Tajlandia
- Data premiery: 1 listopada 2003
Przygody Iron Pussy to jedyny film na liście, który nie należy do grona świeżych premier, ale co z tego, skoro mało kto zna ten fascynujący tytuł (chyba że jesteście zapalonymi miłośnikami tajskiego kina, w takim wypadku bardzo przepraszam). Jest to parodystyczna komedia, ale z pewnością nie taka, jakiej moglibyście się spodziewać.
Apichatpong Weerasethakul słynie przede wszystkim z kina typu slow, w którym to wszystko się wlecze i ma wymiar niemalże transcendentalny. Przygody Iron Pussy są całkowitym zaprzeczeniem całej twórczości tegoż reżysera – to jeden z najbardziej dynamicznych popkulturowych wybryków natury, jakie można sobie wyobrazić.
Główną bohaterką dzieła jest Żelazna Kotka, czyli postać transseksualnego sprzedawcy hot-dogów, który na boku pracuje jako tajna agentka do zadań specjalnych. Zapomnijcie więc o Jamesie Bondzie, Johnnym Englishu czy Lesliem Nielsenie z Nagiej broni, bo Iron Pussy bije ich wszystkich na głowę.
Okazuje się, że tajskie kino klasy B można oglądać z szerokim uśmiechem, jeżeli ono samo nie bierze siebie na poważnie. Weerasethakul czerpie tutaj z motywów znanych z tanich melodramatów, musicali, kultowych dzieł przygodowych czy nawet filmów niemych i lepi z nich przesłodkie multigatunkowe monstrum, któremu z przyjemnością daje się pożreć. Jeżeli chcecie zaskoczyć swoich znajomych najdziwniejszym możliwym wyborem na noc filmową, to już wiecie, czego szukać.
