Kolej podziemna (The Underground Railroad). Najlepsze NOWE seriale 2021 roku
- Najlepsze nowe seriale 2021 roku
- Lupin
- Cień i kość (Shadow and Bone)
- Niezwyciężony (Invincible)
- Falcon i Zimowy Żołnierz (The Falcon and the Winter Soldier)
- Łasuch (Sweet Tooth)
- Kolej podziemna (The Underground Railroad)
- Arcane
- Fundacja (Foundation)
- Squid Game (O-jing-eo Ge-im)
- Loki
- Hellbound
- Hawkeye
- Superman i Lois (Superman and Lois)
- What If...?
- Dexter: New Blood
Kolej podziemna (The Underground Railroad)

- Co to: wstrząsające przedstawienie historii, którą dobrze znamy i o której nie możemy zapomnieć
- Gdzie obejrzeć: Amazon Prime Video
Nagrodzony Pulitzerem materiał źródłowy, czyli powieść autorstwa Colsona Whiteheada, plus laureat Oscara za reżyserię, czyli Barry Jenkins, twórca Moonlighta – na papierze brzmi to jak połączenie idealne. I chyba coś w tym jest. Kolej podziemna to dzieło, obok którego nie sposób przejść obojętnie. Można je pokochać, (nie) można znienawidzić, ale z pewnością na każdym widzu odciśnie swoje piętno. To serial znakomity, który trudno obejrzeć za jednym zamachem tylko dlatego, że opowieść przedstawiona w tej produkcji wymaga od odbiorcy obycia się z nią, przemyślenia wątków i połączenia kropek.
Corę, główną bohaterkę serialu, poznajemy na plantacji bawełny w Georgii. Jest niewolnicą, poniewieraną zarówno przez białych panów, jak i czarnoskórych konfratrów. Nie mogąc dłużej znieść takiego traktowania, dziewczyna decyduje się na ucieczkę razem z Caesarem. Ich plan to podróż na północ tytułową koleją. Ta zresztą istniała naprawdę – i stanowi oś wszystkich wydarzeń w tym obrazie. Kolej podziemna była szlakiem, którym uciekali zbiegowie. Niewolnikom, którym udało się zrzucić jarzmo kajdan, dobrzy ludzie na kolejnych „stacjach” (nie zawsze w dosłownie kolejowym znaczeniu tego słowa) wskazywali dalsze miejsca pomocne w walce o przeżycie. I właśnie na początku tej drogi poznajemy Corę, w którą wciela się debiutująca przed międzynarodową publicznością Thuso Mbedu.
Kolej podziemna nie wykorzystuje jednak w pełni potencjału tak nakreślonej historii – i jest to zabieg celowy. Nie mamy tu porywających zwrotów akcji, momentów, w których nasze serce chce się wyrwać z piersi, gdy kolejni łowcy nagród trafiają na trop bohaterki. Twórcy operują intymnością. Przy czym jest to intymność zarówno dotycząca pokazywania przeżyć śledzonych przez oko kamery postaci, jak i towarzysząca scenom pełnym brutalności. Ta ostatnia pojawia się tutaj jedynie, aby pozwolić widzowi coś zrozumieć, nigdy zaś nie stanowi głównego elementu któregoś z fragmentów opowieści.
Ten serial nie mówi nic nowego na temat prześladowań rasowych i walki z niewolnictwem, ale wcale nie musi. To historia o ciągłym próbowaniu, o nieustępliwości i podnoszeniu się, choć łatwiej byłoby tego nie robić. Okrucieństwo musi być zapamiętane, byśmy do niego nie wracali – oto wydźwięk Kolei podziemnej.