Mistrzowie tkania opowieści – Kasandra, Phoebe i Randy. Mam w tej grze 700 godzin i ciągle ją odkrywam
Spis treści
Mistrzowie tkania opowieści – Kasandra, Phoebe i Randy
Największą siłą historii opowiadanej przez RimWorld jest to, że po prostu nie istnieje. Jasne, każdy scenariusz zakłada konkretne warunki zwycięstwa i jest mniej lub bardziej określona ścieżka do finału fabularnego, ale wszystko oparte jest na losowości i wprawnych narratorach, którzy tkają opowieść na bieżąco, dopasowując ją do tego, co robimy i jak nam idzie.
Cały system jest prosty w ogólnym założeniu – postępy i zmiany w zamożności kolonii powodują modyfikację wskaźników, na bazie których generowane są następnie wydarzenia ze sporej puli możliwych szans i zagrożeń. Przykładowo, na początku zaatakuje nas pojedynczy rabuś-hobbysta, a gdy będziemy mieli małą fortecę, z wizytą wpadną uzbrojeni po zęby elitarni gwiezdni piraci.
Główny quest? Jest, ale trochę jak choćby w Skyrimie, gdzie po 100 godzinach wciąż byłem na drugiej misji, za to uratowałem wszystkie zaginione psy i odnalazłem wszystkie rodzinne pamiątki w promieniu kilkudziesięciu kilometrów od stolicy. Scenariusz w RimWorldzie ukończyłem zaledwie dwa razy, bo większą radość daje tu po prostu droga, nie zawsze nawet prowadząca do konkretnego celu, a czasem wprost ignorująca główny scenariusz.

Najnowsza wersja RimWorlda rozbudowała też narzędzia planowania. Ja nigdy z nich nie korzystam, ale jeśli chcemy stworzyć idealną konstrukcję, nowe kolorki bardzo nam to ułatwią.RimWorld, Ludeon Studios, 2025.
Mamy do dyspozycji też bardzo szczegółowe ustawienia. Wybieramy spośród trzech narratorów: klasycznej Kasandry, pokojowo nastawionej (przynajmniej początkowo) Phoebe i całkowicie losowego Randy’ego. Dodatkowo wybieramy jeden z 6 poziomów trudności lub samemu dostosowujemy wszystkie wskaźniki. Gra stworzy wówczas historię idealnie pod nasze wymagania, stając się wszystkim od casualowego buildera po morderczy survival.
To wszystko działało sprawnie już na etapie premiery podstawowej wersji gry, system okazał się jednak niesamowicie skalowalny. Tysiące modów autorstwa graczy i pięć sporych dodatków później, trójka narratorów nadal przekonująco i ze świetnym wyczuciem tworzy historie (no dobra, może poza Randym, który z definicji jest zaprzeczeniem wyczucia). Są jednak teraz znacznie bogatsze i ciekawsze, bo zawartości jest kilkukrotnie więcej niż na początku.