Polecamy Recenzje Przed premierą Publicystyka Warto zagrać Artykuły PREMIUM

Publicystyka

Publicystyka 19 lipca 2025, 08:00

Memiczne tłumaczenie to najlepsze, co zobaczyłem na ekranie, ale inne grzeszki bolą. Mam w tej grze 700 godzin i ciągle ją odkrywam

Spis treści

Memiczne tłumaczenie to najlepsze, co zobaczyłem na ekranie, ale inne grzeszki bolą

RimWorld nie jest pozbawiony wad, także tych irytujących, choć rozgrywka potrafi być tak wciągająca, że łatwo można większość z nich wybaczyć. Co doskwiera? Przede wszystkim absurdalnie złe tłumaczenie na język polski, czy raczej na jakiś bliżej niedookreślony „rimglish”, w którym mamy mieszankę polskich i angielskich słów, część odmienionych, innych prawie losowo wstawionych, budujących potworki językowe w stylu „Tannit enthusiastically beat mięsomasa with a Buława.” – i to czasem w formie kilkuakapitowych opowieści. Polska wersja językowa jest tak dramatycznie zła, że zaczęła być dobra. Trudno się nie uśmiechnąć, czytając takie absurdy.

The tłumaczenie bywa incomplete. But it ma swój charm. - Mam w tej grze 700 godzin i ciągle odkrywam ją na nowo. RimWorld dostał właśnie największy dodatek w historii - dokument - 2025-07-18
The tłumaczenie bywa incomplete. But it ma swój charm.

Problemem znacznie poważniejszym jest kiepsko zbilansowany system nastroju, który można nieco naprawić modami. Każdy z osadników ma modyfikatory poprawiające i psujące humor. Przebywanie w upale czy jedzenie na ziemi go obniży, a odpoczynek w bogato urządzonym wnętrzu poprawi. Kłopot w tym, że bardzo często dochodzi do sytuacji, w których niewielkie wydarzenie wyzwala spiralę negatywnych efektów, doprowadzając kilkunastu osadników do załamania nerwowego.

Przykładowo, szykując się do obrony kolonii przed nacierającymi wrogami i walcząc o przetrwanie, osadnicy dostają niewielki modyfikator ujemny (są głodni lub stoją w deszczu), co powoduje załamanie nerwowe. Losowe rzecz jasna, zatem możemy dostać kolonistę udającego się w smutną wędrówkę po mapie, biegnącego do kuchni w szale obżarstwa czy popadającego w katatonię. Najgorzej jednak, gdy zaczyna wyzywać innych (modyfikator ujemny do nastroju), a ci jeden po drugim popadają w załamania nerwowe. Nie zawsze uda się z tego wyjść cało.

Jedyna gra, w której system ten jest bardziej frustrujący, to Mind Over Magic, gdzie jeszcze trudniej uciec ze spirali zagłady wywołanej niewielkimi niepowodzeniami, a nawet błahe z pozoru załamanie prowadzi do zagrożenia życia załamanego.

Kąpiel w lawie to efekty średnio działającego pathtracingu.RimWorld, Ludeon Studios, 2025.

Trzecim grzechem, który może się dać we znaki, jest pathfinding, na który narzekał już Sebastian w naszej recenzji w roku 2018. Z reguły osadnicy idą najprostszą drogą do celu, nawet jeżeli prowadzi ona przez grupę wrogów czy legowisko groźnego zwierza. A z najnowszym dodatkiem – także jeżeli zakłada brodzenie po kolana w gorącej lawie. Warto pilnować, gdzie chodzą nasi podopieczni, bo efekty mogą być zaskakujące.

Konrad Sarzyński

Konrad Sarzyński

Od dziecka lubił pisać i zawsze marzył o własnej książce. Nie spodziewał się tylko, że będzie to naukowa monografia. Ma doktorat z rozwoju miast, czym chętnie chwali się znajomym przy każdej możliwej okazji. Z GOL-em przygodę zaczął pod koniec 2020 roku w dziale Tech. Mocno związał się z newsroomem technologicznym, a przez krótki moment nawet go prowadził. Obecnie jest redaktorem w Futurebeat.pl odpowiedzialnym za publicystykę i testy sprzętu. Czasem też zrecenzuje jakąś grę o budowaniu, w końcu ma z tego doktorat. Gra od zawsze, lubi też dużo mówić. W 2019 roku postanowił połączyć obie te pasje i zaczął streamować na Twitchu. Wokół kanału powstała niewielka, ale niezwykła społeczność, co uważa za jedno ze swoich największych osiągnięć. Ma też kota i żonę.

więcej

Po 28 latach Tibia wydaje się być w najlepszej formie od premiery, a ja nie mogę się doczekać nowej klasy
Po 28 latach Tibia wydaje się być w najlepszej formie od premiery, a ja nie mogę się doczekać nowej klasy

Gdy niektóre gry znikają z rynku w niecały rok, Tibia po 28 latach nie zamierza zwalniać. CipSoft właśnie szykuje się do wprowadzenia nowej, piątej, klasy postaci. To świetny pretekst, by przyjrzeć się temu, czego możemy się nauczyć z historii Tibii.