Sami sobie opowiadamy historię gry. Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy

Michał Grygorcewicz

Sami sobie opowiadamy historię gry

„Grrr... ten przebrzydły Czarny Wilk znowu pobił moich ludzi! Ale na pewno polegnie w starciu z kolejnymi przeciwnikami! Na co się tak patrzycie? Ruszajcie do ataku!” - Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy - dokument - 2020-04-01
„Grrr... ten przebrzydły Czarny Wilk znowu pobił moich ludzi! Ale na pewno polegnie w starciu z kolejnymi przeciwnikami! Na co się tak patrzycie? Ruszajcie do ataku!”

Przypomniałem sobie o tym nawyku już w trakcie pisania tekstu i muszę przyznać, że trochę za nim tęsknię – jest on bowiem dla mnie swoistym symbolem dzieciństwa i potęgi małoletniej, niestłamszonej życiem wyobraźni.

Pacholęciem będąc, często grałem w gry z mocno pretekstową fabułą albo taką, której nie mogłem zrozumieć przez barierę językową. Problem rozwiązywałem z iście dziecięcą kreatywnością, samemu wymyślając sobie historie. I gatunek nie miał tu znaczenia. Przy chodzonych bijatykach wyobrażałem sobie siedzącego gdzieś w cieniu Wielkiego Szefa, obserwującego mojego bohatera przez niewidoczne kamery, wysyłającego raz za razem kolejne fale przeciwników i wkurzającego się, że jakimś cudem ciągle ich pokonuję. W ścigałkach na bieżąco przypisywałem cechy charakteru swoim rywalom i odgrywałem w głowie ich początkową pogardę, a następnie zdziwienie, gdy niespodziewanie przejmowałem pierwsze miejsce.

Z upływem lat angielski stawał się coraz bardziej zrozumiały (a i polskich wersji językowych trafiało się coraz więcej), zaś fabuły w grach okazywały się bardziej filmowe i wyobraźnia niestety miała coraz mniej do roboty – toteż ostatecznie „wyleczyłem się” z tego zwyczaju. Trochę w sumie szkoda. Ale mimo zmiany podejścia do gier oraz zmian w samych grach, jakie zaszły w ostatnich dwóch dekadach, pewne rzeczy pozostały niezmienione. Podpatrzyłem ostatnio, jak siostrzeniec gra w któreś ze starszych LEGO – tych, które nie miały jeszcze polskiego dubbingu. I wiecie co? Też sam sobie dorabiał fabułę do gry. :)

Podobało się?

77

Michał Grygorcewicz

Autor: Michał Grygorcewicz

Tworzy artykuły o grach od ponad dwudziestu lat. Zaczynał od amatorskich serwisów internetowych, które sam sobie kodował w HTML-u, potem trafiał do coraz większych portali. Z wykształcenia inżynier informatyk, ale zawsze bardziej go ciągnęło do pisania niż programowania i to z tym pierwszym postanowił związać swoją przyszłość. W grach przede wszystkim szuka opowieści, emocji i immersji, jakich nie jest w stanie dać inne medium – stąd wśród jego ulubionych tytułów dominują produkcje stawiające na narrację. Uważa, że NieR: Automata to najlepsza gra, jaka kiedykolwiek powstała.

Czy znajdujesz u siebie któreś z tych nawyków?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl