Bez przerwy pytamy ludzi, co u nich słychać. Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy
- Każdy z nas czasem TO robi. Dziwne zwyczaje graczy
- Jasnośćgate - zawsze ignorujemy zalecane ustawienia jasności
- Chomikujemy apteczki i granaty
- Liczymy tylko parzyście i w dziesiątkach
- Ciągle sprawdzamy, czy daleko jeszcze
- Bo jeden save to za mało
- Zawsze wybieramy tę mniej oczywistą ścieżkę
- Bez przerwy pytamy ludzi, co u nich słychać
- Sami sobie opowiadamy historię gry
- Kupujemy gry, nawet jeśli nie mamy za co, ani kiedy zagrać
Bez przerwy pytamy ludzi, co u nich słychać

To nawyk, który utrwalił się przede wszystkim u fanów gier fabularnych. Otrzymujemy zadanie udania się do świątyni i pogadania z najwyższym kapłanem? Spoko, ale najpierw obskoczymy całe miasto i porozmawiamy z absolutnie każdą postacią, do jakiej tylko da się zagadać. Po kilka razy – do momentu, aż kwestie dialogowe zaczną się zapętlać i uzyskamy stuprocentową pewność, że nikt nic więcej nie ma do dodania. Wtedy – i tylko wtedy – pójdziemy do świątyni. Ale oczywiście nie od razu do naszego celu – tutaj przecież też czekają podrzędni i zapewne zupełnie nieistotni, ale wyposażeni w jakieś tam odzywki duszpasterze.
Czy to realistyczne? Tak średnio. Czy mamy z tego jakieś korzyści? Rzadko – w starszych grach jeszcze można było w ten sposób upolować jakiś poboczny quest albo miksturkę leczącą, ale współcześnie istotne postacie są z reguły wyraźnie zaznaczane. No to po co to robimy? Chyba tylko z czystej ciekawości, co też interesującego ma nam do powiedzenia farmer #10, czego nie powiedział wcześniej farmer #9 i farmer #8.
Kategoria specjalna tego nawyku to rozmowy z towarzyszami drużyny, których możemy poprosić o komentarz do niedawnych wydarzeń fabularnych. Ponieważ z reguły nie wiemy, które dokładnie sytuacje mogą sprawić, że nasi kumple będą mieć do powiedzenia coś nowego, zagadujemy ich co chwilę, za każdym razem złudnie licząc na jakąś nową odpowiedź i niemal za każdym razem słysząc to samo. Ale hej, kolejny raz NA PEWNO powiedzą coś nowego!
