The Blair Witch Project – w lesie dziś nie zaśnie nikt. Hollywoodzkie pranki, którymi wkręcano widzów
- Hollywoodzkie pranki, którymi wkręcano widzów
- Kapitan Marvel – ścieżka sprawiedliwych wiedzie przez nieprrrawości samolubnych
- Joaquin Phoenix – jest, jaki jest
- Sacha Baron Cohen – całe życie na wkręcie
- The Blair Witch Project – w lesie dziś nie zaśnie nikt
- Snuff – film jako prawdziwe morderstwo
- Ghostwatch – prawda jest gdzieś tam
The Blair Witch Project – w lesie dziś nie zaśnie nikt

- Jakiej produkcji to dotyczy: Blair Witch Project
- Rok produkcji: 1999
- Gdzie obejrzeć: polskie DVD, zagraniczne Blu-Ray
Dowód, że nie trzeba wiele – ani budżetu, ani zaawansowanej technologii, ani rozbudowanej formy – aby zszokować widownię niewygodną immersją. Studenci filmówki wyruszają do Burkittsville w Maryland w celu nakręcenia dokumentu o niejakiej Wiedźmie z Blair. Przepytując miejscowych, odwiedzając cmentarze i odkrywając ułożone z patyków ludziki krok po kroku odkrywają legendę tego miejsca, by doświadczyć jego tajemnicy w pełni.
Co sprawiło, że The Blair Witch Project był filmem tak bardzo intrygującym w momencie premiery i że do dziś pozostaje fajną ciekawostką (aktualnie filmy found footage nie są już żadną nowością)? Marketing głoszący, iż produkcja nie jest filmem fabularnym, a montażem autentycznych nagrań zostawionych po uczestnikach. Ci, na potrzeby filmu, nadali granym przez siebie postaciom swoje faktyczne nazwiska (czego główna aktorka, Heather Donahue, później żałowała, gdyż miała poważne problemy ze znalezieniem pracy). Aktorzy zniknęli też z powierzchni ziemi, a status na ich profilach na IMDb ustawiono na „zaginiony”. W miastach wywieszane były plakaty zachęcające do podjęcia poszukiwań oraz do sprawdzenia w kinach, czym jest ta cała Wiedźma z Blair.
W fabrykowaniu afery pomógł także fałszywy dokument Curse of the Blair Witch wyemitowany na SciFi Channel niedługo przed premierą filmu, który streszczał całą wymyśloną na potrzeby produkcji osnowę. Reklama i wykreowana otoczka prawdziwej legendy okazała się tak skuteczna, że miesiąc po lipcowej premierze stronę internetową tytułu odwiedzono ponad 160 milionów razy, a produkcja, przy budżecie nieprzekraczającym 500 tysięcy dolarów, zarobiła 248 milionów dolarów, przez co dołączyła do grona najlepiej zwracających się filmów w historii.