Elex. „Niepewniaki” – 9 gier, o które się martwimy

• Gry, o które się martwimy – czy spełnią wysokie oczekiwania?
• Elex
• Call of Duty: WW II
• Kingdom Come: Deliverance
• Gwint: Wiedźmińska gra karciana
• Star Citizen
• Gran Turismo Sport
• Detroit: Become Human
• Vampyr

Elex

Wszystko wskazuje na to, że Elex uraczy nas wszelkimi cechami charakterystycznymi dla swoich poprzedników spod znaku Gothica i Risena. Niestety, dotyczy to nie tylko elementów pozytywnych – wśród których wybija się przede wszystkim kreacja niebezpiecznego świata oraz ciekawe zadania, odmienne zależnie od wyboru frakcji – ale także tych, za które gry studia Piranha Bytes są od lat karcone.

I tak: możemy z dużą dozą prawdopodobieństwa założyć, że tytuł nie zawojuje świata pod względem technicznym – bardziej i mniej drobne błędy są w zasadzie pewne, podobnie jak momentami mocno odstająca od dzisiejszych standardów oprawa wizualna czy będące niemalże wizytówką tego producenta drewniane animacje.

Dziennikarze, którzy mieli okazję wypróbować już Elexa, wskazują również na brak rewelacji w systemie walki – główny bohater porusza się dość ślamazarnie i niechętnie reaguje na komendy gracza, natomiast sztuczna inteligencja działa nie tylko w przewidywalny sposób, ale miewa też problemy z odnalezieniem się w sytuacji, gdy wokół znajdują się przeszkody terenowe. Ponadto broń dystansowa nie potrafi stworzyć iluzji wielkiej mocy i bardziej przypomina zabawki niż narzędzia zagłady.

Często usłyszeć można też głosy, że największa zmiana w stosunku do Gothiców i Risenów – przeniesienie realiów z typowego fantasy do miksu fantastyki, science fiction i klimatów postapokaliptycznych – zwyczajnie się nie sprawdza. Połączenie ognia z wodą i wmieszanie w to dodatkowo powietrza wydaje się być oparte na mało przekonujących zasadach, przez co cierpi wiarygodność przedstawianego świata. Czy tak jest przekonamy się już niedługo.