Pociąg rozpoczyna podróż. Elden Ring na wesoło. Historia gry w postaci memów

Pociąg rozpoczyna podróż

Wreszcie, po miesiącach ciszy i różnej maści plotek, nadszedł wspomniany już Summer Game Fest 2021, a wraz z nim nowy trailer Elden Ringa. Efektowny zwiastun został zwieńczony datą premiery gry, wyznaczoną na 21 stycznia 2022 roku. Społeczność eksplodowała – zaczęło się powolne odliczanie.

Absolutnym bohaterem zwiastuna okazał się Godrick, Zszywaniec, wypowiadający słowa: „A lowly Tarnished, playing as a Lord... I command thee, kneel!”, które zelektryzowały społeczność. W szczególności zaś – jej męską część.

Generalnie panie wiedziały, iż czeka je trudny, samotny czas. Czas, w którym ich mężczyźni ugrzęzną przed ekranami i będą się od nich oddalać jedynie w celu zaspokojenia najważniejszych potrzeb. O rzucaniu mięsem w walkach z co trudniejszymi bossami nie wspomnę.

Niektórzy próbowali nie ulec hype’owi, jaki powstał wokół Elden Ringa. Przynajmniej na ówczesną chwilę, bo mało kto mógł powiedzieć, że ekscytacja w końcu mu się nie udzieli.

Gracze czuli, iż Hidetaka Miyazaki znów spogląda na nich przychylnym wzrokiem. Ojciec serii Souls wrócił na piedestał i była mu oddawana niemal religijna cześć (tak, trochę przesadzam).

Dark Souls 4? A może coś więcej?

Fani zaczęli też spekulować, czym tak naprawdę będzie Elden Ring. Udostępniony trailer sugerował bowiem, że dostaniemy po prostu Soulsy osadzone w otwartym świecie. Jedni się z tego śmiali – dla innych było to niczym spełnienie marzeń.

Pojawiły się nawet wyobrażenia tego, jak mogą wyglądać „duże Soulsy. Ich skalę oddaje porównanie jednego z dzwonów z „jedynki” z tym, który mogliśmy zobaczyć w trailerze Elden Ringa.

Hype rósł, lecz część graczy – mając w pamięci między innymi przypadek Cyberpunka 2077była przekonana, że Elden Ring w pewnym stopniu podzieli jego los. Fani studia FromSoftware byli, oczywiście, innego zdania.

W końcu jedyne, czego potrzebowali, to kolejna gra typu soulslike z krwi i kości. Od premiery Dark Souls 3 minęło przecież ponad pięć lat. Jak długo można tłuc w kółko tych samych bossów?

Nic dziwnego, że część „soulsomaniaków” zaczęła skreślać dni w kalendarzu i próbować wyspać się na zapas. Co innego mieliby robić – założyć rodzinę i mieć dzieci?

45

Hubert Śledziewski

Autor: Hubert Śledziewski

Zawodowo pisze od 2016 roku. Z GRYOnline.pl związał się pięć lat później – choć zna serwis, odkąd ma dostęp do Internetu – by połączyć zamiłowanie do słowa i gier. Zajmuje się głównie newsami i publicystyką. Z wykształcenia socjolog, z pasji gracz. Przygodę z gamingiem rozpoczął w wieku czterech lat – od Pegasusa. Obecnie preferuje PC i wymagające RPG-i, lecz nie stroni ani od konsol, ani od innych gatunków. Kiedy nie gra i nie pisze, najchętniej czyta, ogląda seriale (rzadziej filmy) i mecze Premier League, słucha ciężkiej muzyki, a także spaceruje z psem. Niemal bezkrytycznie kocha twórczość Stephena Kinga. Nie porzuca planów pójścia w jego ślady. Pierwsze „dokonania literackie” trzyma jednak zamknięte głęboko w szufladzie.

Zagrasz w Elden Ring?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl