Już go słychać, już nadjeżdża. Elden Ring na wesoło. Historia gry w postaci memów
- Elden Ring na wesoło. Oto historia gry w postaci memów
- Coś drży, coś się zbliża, coś znaczy ta cisza
- Pociąg rozpoczyna podróż
- Garnki – garnki wszędzie
- Gameplay i zamknięte testy
- Spoilery na horyzoncie
- Już go słychać, już nadjeżdża
- Przytłaczająco pozytywne recenzje
- Ostatnia stacja
Już go słychać, już nadjeżdża

Im bliżej było do premiery, tym coraz więcej materiałów na temat gry pojawiało się w sieci. Poznaliśmy również jej wymagania sprzętowe na PC, które okazały się podejrzanie wysokie. Gracze konsolowi nie omieszkali tego skomentować.

Część co bardziej przerażonych fanów z pewnością pokusiła się o błyskawiczny upgrade komputerów. Inni zaczęli pisać wnioski urlopowe.

Hype towarzyszący zbliżającej się premierze Elden Ringa odczuły nawet osoby grające w Lost Arka. Zwłaszcza te, które nabiły w grze sto godzin w dwa tygodnie – z czego co najmniej jedną trzecią spędziły w kolejkach do serwerów. Istniała spora szansa, że te ostatnie wkrótce nieco się wyludnią.
