Coś drży, coś się zbliża, coś znaczy ta cisza. Elden Ring na wesoło. Historia gry w postaci memów
- Elden Ring na wesoło. Oto historia gry w postaci memów
- Coś drży, coś się zbliża, coś znaczy ta cisza
- Pociąg rozpoczyna podróż
- Garnki – garnki wszędzie
- Gameplay i zamknięte testy
- Spoilery na horyzoncie
- Już go słychać, już nadjeżdża
- Przytłaczająco pozytywne recenzje
- Ostatnia stacja
Coś drży, coś się zbliża, coś znaczy ta cisza

Na początku 2021 roku plotki na temat gry zaczęły się nasilać. FromSoftware wciąż milczało, jednak ewidentnie coś wisiało w powietrzu. Oberwanie chmury nastąpiło pierwszego marca, kiedy to do sieci wyciekł krótki trailer Elden Ringa. Jego jakość była okropna, ale fani znów – wbrew sobie – zaczęli nabierać nadziei.

Niektórzy z nich zaczęli nawet rzucać samym sobie niecodzienne wyzwania. Użytkownik Reddita o ksywce Atijohn postanowił na przykład codziennie pokonywać finałowego i – dla wielu – najtrudniejszego bossa w Sekiro: Shadows Die Twice, dopóki FromSoftware nie wyda Elden Ringa. Wierzcie lub nie, ale robił to przez ponad rok... A co Wy porabialiście w tym czasie?

Wydawało się, że – pomimo pandemii – wszystko zaczęło iść w dobrym kierunku. Aż tu nagle gruchnęła wieść, iż rzeczony wyciek mógł przyczynić się do opóźnienia prezentacji Elden Ringa. Fani zaczęli się kajać, gotowi „odzobaczyć” ów zwiastun. Gdyby tylko się dało...

Społeczność wyraźnie posmutniała, a zwykle pełen życia subreddit gry nagle jakby opustoszał. Wszyscy zastanawiali się, ile prawdy było w tej plotce i czy Elden Ring w ogóle istnieje.

Co bardziej złośliwi gracze zaczęli tworzyć memy, mające przekonać fanów, że dwa lata milczenia ze strony deweloperów muszą oznaczać porzucenie projektu. Wiara w Elden Ringa wciąż jednak się tliła.
