Czy możemy zostać superbohaterami? Nauka odpowiada

Filmy, seriale i komiksy o superbohaterach pozwalają nam uciec w świat fantazji o mocach, niekończącej się walce. To głównie rozrywka, ale czasem zastanawiamy się. A co, jeśli takie rzeczy byłyby możliwe? Odpowiedź nie jest prosta i jednoznaczna.

filmomaniak.pl

Adam Bełda

Komentarze

Znam osoby, które w 2019 roku nie otwierały lodówki, bojąc się, że zobaczą tam pstrykającego palcami Thanosa… No dobra, nie znam, ale mógłbym znać. Superbohaterowie przez pewien czas byli wszędzie – na ekranach kin, w serwisach streamingowych, na pudełkach płatków śniadaniowych czy, oczywiście, w komiksach. Rok 2020 z oczywistych przyczyn przyniósł zahamowanie tego trendu, ale i w ostatnim czasie znalazło się miejsce dla Avengersów, choć trzeba przyznać, że na steamie i konsolach radzą sobie znacznie słabiej niż w kinie.

Herosi zadomowili się w naszej wyobraźni już w starożytności, kiedy to powstawały o nich mity – ich bezpośrednim przedłużeniem są obecne komiksy. Kiedyś: potężni bogowie, półbogowie i bękarty dwóch poprzednich; dzisiaj: kosmici, cyborgi, mutanci czy osieroceni w dzieciństwie miliarderzy – w kwestii genez superbohaterów i źródeł ich mocy powiedziano już chyba wszystko, co dało się powiedzieć.

Dlatego też tym bardziej interesujące wydaje się pytanie, czy takie indywidualności mają w ogóle prawo pojawić się w prawdziwym świecie? Czy którakolwiek z setek historii o tym, jak los obdarza niczego nieświadomych ludzi cudowną mocą, jest w jakimkolwiek stopniu prawdopodobna?

Kosmita

  1. Znany przedstawiciel: Superman
  2. Źródło mocy: Ewolucja w odmiennych warunkach środowiskowych
  3. Czy może istnieć? Niemal na pewno tak

Kiedy myślimy o najbardziej prawdopodobnym scenariuszu odnośnie do jakiegoś zjawiska, rzadko do głowy przychodzi nam działanie kosmity. Tak naprawdę jednak życie pozaziemskie jest bardzo wygodnym wytrychem fabularnym – nie łamie żadnych praw fizyki, chemii czy biologii, daje szerokie pole do popisu dla twórców i jest tematem, który być może nigdy się nie zdezaktualizuje.

Co prawda do dziś nie znaleźliśmy dowodów na życie pozaziemskie, ale nie ma też żadnych podstaw żeby twierdzić, że gdzieś tam w kosmosie go nie ma. W samej tylko galaktyce Drogi Mlecznej istnieje około 400 miliardów gwiazd – to 50 razy więcej niż ludzi na świecie! Jeśli nawet tylko mały odsetek z nich ma na swojej orbicie planety nadające się do życia, wciąż zyskujemy ogromną liczbę potencjalnie zamieszkanych światów. A mówimy tylko o jednej galaktyce – w samej Grupie Lokalnej, do której należy Droga Mleczna, jest ich kilkadziesiąt. Żeby jeszcze bardziej podbić stawkę, wspomnieć można o większych strukturach, takich jak supergromada Laniakea, w której skład wchodzi nawet sto tysięcy galaktyk. Istnieją oczywiście jeszcze większe skupiska materii w kosmosie (zainteresowanych odsyłam do niedawnych doniesień o odkryciu monstrualnej, rozciągającej się na 1,4 miliarda lat świetlnych Ściany Bieguna Południowego), ale chyba już widać skalę o jakiej mówimy.

Supergromada Laniakea (z hawajskiego niezmierne niebiosa) – te kilkupikselowe drobinki to całe galaktyki

Absurdalnie niedorzecznym byłoby więc założenie, że życie istnieje tylko na Ziemi. Czy mamy do czynienia z życiem inteligentnym – to już inna kwestia. Jeszcze bardziej wątpliwe jest to, abyśmy byli w stanie skontaktować się z cywilizacją Protossów, nawet gdyby kwitła w naszym kosmicznym sąsiedztwie – odległości międzygwiezdne są istotnym problemem i ciężko mówić o kontakcie bez łamania (albo chociaż kreatywnego obchodzenia) obecnie uznawanych praw fizyki.

W końcu przy odległościach kilku lat świetlnych, dzielących Słońce od najbliższych mu gwiazd, konwencjonalnie napędzany statek kosmiczny leciałby kilkadziesiąt, czy wręcz kilkaset lat. Gdybyśmy chcieli wybrać się w dalsze zakątki kosmosu, musielibyśmy zaakceptować fakt, że – ze względu na długość podróży – do celu nie dotrzemy nie tylko my, ale nawet nasze wnuki. Jeślibyśmy z kolei chcieli opuścić Grupę Lokalną, to nawet i przez całą wieczność nie dotarlibyśmy nigdzie, gdyż prędkość oddalania się od nas galaktyk spoza naszej gromady jest większa niż prędkość światła, której, jak wiadomo, przekroczyć przy obecnym rozumieniu fizyki nie można (jak więc przekraczają ją odległe galaktyki? – to dość skomplikowane zagadnienie związane z prędkością rozszerzania się przestrzeni pomiędzy nimi).

GDZIE ONI SĄ?!

„Gdzie oni są?!” – mając na myśli kosmitów, pytał już w 1950 roku fizyk Enrico Fermi. Noblista zwrócił uwagę na (nazwany potem jego imieniem) paradoks polegający na tym, że mimo iż rachunek prawdopodobieństwa każe sądzić, że w naszej galaktyce znajdują się setki rozwiniętych cywilizacji, nie udało się zaobserwować żadnej z nich.

Inny naukowiec, Frank Drake, zaproponował nawet równanie, z którego wyliczyć można liczbę rozwiniętych cywilizacji. Współczynniki, które należy do niego podstawić, nie zawsze są znane (jak np. średni czas istnienia cywilizacji technicznej czy prawdopodobieństwo, że na planecie w ekosferze gwiazdy powstanie życie), stąd jego wynik zależny jest w dużej mierze od oszacowań, jakie przyjmie naukowiec, i może wynosić zarówno kilka, jak i kilka milionów.

Rozwiązania paradoksu Fermiego upatruje się więc zarówno w przeszacowaniu przez naukowców liczby cywilizacji technicznych (może rzeczywiście jednoczasowo w galaktyce istnieje tylko jedna cywilizacja), jak i bardziej fantazyjnych przyczynach – hipotezie wielkiego filtra (cywilizacje unicestwiają się, zanim staną się zdolne do kontaktu), hipotezie zoo (cywilizacje celowo izolowane są od siebie przez jakiś rodzaj „galaktycznej rady”) czy na przykład idei, że obcy są z jakiegoś powodu zbyt obcy, żeby samo zrozumienie ich sygnałów było możliwe (ten pomysł szczególnie upodobał sobie Stanisław Lem).

Potencjalny kosmiczny superbohater musiałby więc pochodzić z planety stosunkowo bliskiej… na przykład z Kryptona. Nie, to nie pomyłka: chociaż Krypton, z którego pochodzi Superman, oczywiście nie istnieje, w 2012 roku wydawnictwo DC we współpracy z amerykańskim astrofizykiem Neilem deGrasse Tysonem (nawiasem mówiąc: bardzo znanym i cenionym popularyzatorem nauki) wskazało możliwą lokalizację ojczyzny Człowieka ze Stali. Planeta miałaby znajdować się w południowej konstelacji Kruka, około 27 lat świetlnych od Ziemi, i orbitować wokół czerwonego karła. Przy takiej odległości mały Kal-El podróżowałby przez pustkę wszechświata od kilkudziesięciu do kilkuset lat, o ile w kapsule ratunkowej zastosowano by odpowiednio sprawny napęd. Czas niezbyt sensowny, jeśli mówimy o wycieczce turystycznej, ale jeśli chodzi o desperacką ucieczkę z umierającej planety, wydaje się akceptowalny.

Oczywiście prawdziwy Superman znacznie różniłby się wyglądem od ludzi i wychowanie go przez małżeństwo Kentów na niepozornego dziennikarza raczej nie wchodziłoby w grę, ale przy odrobinie szczęścia faktycznie mógłby mieć możliwości, które z punktu widzenia ludzi byłyby uznawane za supermoce.

Zależy to między innymi od ekosystemu, w jakim jego gatunek ewoluował. Większość zwierząt jest przecież fizycznie sprawniejsza od człowieka – czy to chodzi o surową siłę, zwinność czy o czas reakcji. Presja ewolucyjna u ludzi sprawiła, że kosztem układu ruchowego czy opancerzenia rozwijał się mózg. Gdyby jednak u mieszkańców Kryptona z jakiegoś powodu to nie wystarczyło (na przykład z uwagi na obecność inteligentnych drapieżników, z którymi starcia nie udałoby się uniknąć dzięki sprawnemu mózgowi), moglibyśmy uzyskać rasę nie tylko stosunkowo inteligentną, ale też dużo silniejszą i bardziej wytrzymałą niż my. Oczywiście utrzymanie bardzo rozwiniętego układu ruchu i jednoczesna inwestycja w inteligencję wymagałyby większej podaży energii – taki gatunek potrzebowałby więc prawdopodobnie więcej jedzenia albo jakiegoś wydajniejszego sposobu trawienia go (co tłumaczyć może nieprzeciętny apetyt innego kosmicznego superbohatera – Son Goku).

Nie tylko Superman został za młodu wysłany na odległą planetę i wychowany na bohatera Ziemi; porzucenie dziecka w celu ratowania jego życia to zresztą bardzo popularny motyw w kulturze, od Mojżesza po Thralla z filmowej adaptacji Warcrafta - Czy możemy zostać superbohaterami? Nauka odpowiada - dokument - 2020-11-06
Nie tylko Superman został za młodu wysłany na odległą planetę i wychowany na bohatera Ziemi; porzucenie dziecka w celu ratowania jego życia to zresztą bardzo popularny motyw w kulturze, od Mojżesza po Thralla z filmowej adaptacji Warcrafta

Równie ważnym czynnikiem jest samo środowisko, w którym rozwija się życie. Na Ziemi jesteśmy wręcz rozpieszczani stosunkowo małą amplitudą temperatur, atmosferą wydajnie blokującą promieniowanie kosmiczne, dość rzadkimi kosmicznymi katastrofami czy stabilną gwiazdą. Drobna zmiana tych parametrów spowodowałaby znacznie większe trudności z przetrwaniem, a co za tym idzie – konieczność wykształcenia się u organizmów żywych nowych cech, pośród których mogłyby znaleźć się takie, które uznalibyśmy za supermoce.

Przykładowo: gdyby planeta, na której rozwija się potencjalny heros, miała średnicę większą od naszej, wiązałoby się to też z odpowiednio większą grawitacją. Rozwijające się na niej gatunki musiałyby więc albo mieć dużo bardziej rozwiniętą muskulaturę i kościec niż ziemskie, albo nie wychodzić z wody. Wszystko to tylko po to, żeby uniknąć przygwożdżenia do podłoża przez samą siłę ciążenia. Ten wariant supersiły wiąże się jednak z pewnym mankamentem: gdyby taki bohater trafił na ziemię, to – zakładając, że jego metabolizm nie różniłby się znacząco od naszych – szybko pojawiłyby się u niego zaniki mięśni i kosmiczna osteoporoza: organy pozbawione konieczności przeciwstawiania się potężnej grawitacji uległyby inwolucji w celu oszczędzenia energii. Skąd to wiemy? Dokładnie taki sam proces dotyczy astronautów przebywających w warunkach nieważkości – mimo zaawansowanych programów ćwiczeniowych badacz po powrocie z orbity zwykle ma problemy z utrzymaniem się na osłabionych nogach i musi praktycznie uczyć się chodzić od nowa.

Interesującym jest też fakt, że DC umieściło Krypton na orbicie dookoła czerwonego karła. Gwiazdy te są co prawda bardzo powszechne, ale przyjmuje się, że szansa na odnalezienie życia wokół jednej z nich jest nikła. Wiąże się to z niską stabilnością czerwonych karłów – organizmy rozwijające się w ich świetle byłyby narażone na zabójcze dla ziemskiego życia dawki promieniowania. Gdyby więc rozwinęła się tam inteligentna cywilizacja, jej przedstawiciele prawdopodobnie byliby odporni na większość form radiacji – supermoc może rzadko przydatna, ale mogąca uratować życie na przykład podczas detonacji bomby neutronowej. W tym kontekście słabość Supermana – promieniowanie wytwarzane przez kryptonit – wydaje się niezbyt przemyślana, chociaż zawsze można dopowiedzieć sobie, że radiacja kryptonitu ma zupełnie inną naturę niż ta emitowana przez niegościnne słońce.

STEROWANA EWOLUCJA W SŁUŻBIE ZŁA

Autorzy komiksów z Supermanem także wzięli pod uwagę wątek ewolucji w bardzo niesprzyjających warunkach. Doomsday – istota odpowiedzialna za śmierć Człowieka ze Stali zarówno w komiksie z lat 90., jak i filmie Snydera – według swojego oryginalnego origin story powstał właśnie w ten sposób.

Jego twórca, kosmiczny naukowiec Bertron, po prostu zrzucił na skrajnie nieprzyjazną planetę syntetycznie stworzonego humanoida. Ten oczywiście szybko zginął, ale badacz nie poddawał się – na bazie DNA nieszczęśnika stworzył klona i jego też wypuścił w to samo środowisko. Powtarzał ten proces przez setki lat i tysiące pokoleń, aby na drodze tej dziwacznej, sztucznej ewolucji uzyskać istotę idealną, jaką ostatecznie okazał się Doomsday właśnie.

Z punktu widzenia nauki takie postępowanie jest absurdalnie niewydajne – poleganie tylko na losowych mutacjach klonowanego DNA wydłużyłoby proces o miliony lat – i ostatecznie doprowadziłoby do powstania bardziej przystosowanych form tylko gdyby naukowiec w jakiś sposób selekcjonował najlepsze klony (np. pod względem tego, który przeżyje dłużej) i jedynie je reprodukował. W naturze zajmuje się tym dobór naturalny, a za zwiększenie wydajności procesu odpowiada rozmnażanie płciowe.

Film:Thor: Ragnarok

premiera: 2017akcjaprzygodowykomediafantasysci-fi

Film Thor: Ragnarok

Film:Iron Man

premiera: 2008akcjasci-fiprzygodowy

Iron Man – pierwsza część trylogii oraz pierwszy film zaliczany do Marvel Cinematic Universe, opowiadający o jednym z najważniejszych superbohaterów wszechczasów – miliarderze uzbrojonym w niezwykle zaawansowaną technologicznie zbroję. Film jest napakowany akcją, humorem i doskonałymi efektami specjalnymi. Niezwykle bogaty przedsiębiorca i inżynier Tony Stark zostaje porwany podczas prezentacji swojego nowego pocisku zbrojnego w Afganistanie. Żeby przeżyć, w jego klatce piersiowej zostaje zamontowany magnes, który odciąga odłamki granatu z jego serca. Iron Man w swoim pierwszym samodzielnym filmie walczy z grupą terrorystyczną Dziesięć Pierścieni. Wraz z rozwojem sytuacji, Stark dojrzewa do bycia superbohaterem, jednocześnie nie tracąc swojego sarkastycznego i pełnego ekscentryczności poczucia humoru. W filmie wystąpili Robert Downey Jr. (Tony Stark), Terrence Howard (James Rhodes), Jeff Bridges (Obadiah Stane) i Gwyneth Paltrow (Virginia Potts). Scenariusz napisali Hawk Ostby, Mark Fergus, Art Marcum i Matt Holloway, a reżyserią zajął się Jon Favreau, znany również z innych filmów MCU jako Happy Hogan, szofer, przyjaciel i asystent Tony’ego Starka. Iron Mana kręcono dla Paramount Pictures m.in w Los Angeles czy Las Vegas.

Film Iron Man

Film:Avengers: Koniec gry(Avengers: Endgame)

premiera: 2019przygodowysci-fiakcja

Avengers: Koniec gry skupia się na grupie superbohaterów, która stara się powrócić do normalnego życia po tym, jak Thanos wymordował połowę wszechświata. Niespodziewanie pojawia się szansa na przywrócenie poległych do życia. Avengers: Koniec gry jest wyreżyserowaną przez Anthony'ego i Jeogo Russo (Community, Kapitan Ameryka: Zimowy Żołnierz) 22. pełnoprawną odsłoną opartego na kultowych komiksach Kinowego Uniwersum Marvela (MCU). Jest to ogromny crossover, stanowiący podsumowanie wszystkich poprzednich filmów należących do cyklu. Po wydarzeniach z poprzedniej części wszechświat stara się wrócić do normalności. Superbohaterom ciężko jest jednak przełknąć gorycz porażki, przez którą zginęło tak wiele istot. Nagle jednak pojawia się szansa na naprawę popełnionych błędów. W produkcji wystąpili m.in. Robert Downey Jr. (Tony Stark/Iron Man), Chris Hemsworth (Thor), Mark Ruffalo (Bruce Banner/Hulk), Chris Evans (Steve Rogers/Kapitan Ameryka), Scarlett Johansson (Natasha Romanoff/Czarna Wdowa), Don Cheadle (James Rhodes/War Machine), Jeremy Renner (Clint Barton/Hawkeye/Ronin), Paul Rudd (Scott Lang/Ant-Man), Brie Larson (Carol Danvers/Captain Marvel), Karen Gillan (Nebula), Bradley Cooper (Rocket Raccoon) i Josh Brolin (Thanos). Zdjęcia kręcono w Atlancie i Fayetteville.

Film Avengers: Endgame

Film:Batman(The Batman)

premiera: 2022akcjakryminałdramattajemnicathriller

Batman przedstawia historię tytułowego bohatera, który musi zająć się kryminalną zagadką dotyczącą fali morderstw w Gotham City. Reżyserem The Batman (2022) został Matt Reeves, który napisał scenariusz wspólnie z Peterem Craigiem. Poza Człowiekiem-Nietoperzem w filmie pojawiają się także inne postacie znane z komiksów: Pingwin, Kobieta-Kot, Riddler, Two Face, Firefly i Szalony Kapelusznik. Fabuła skupia się na postaci Batmana, który próbuje wytropić grasującego w Gotham seryjnego mordercę. Na swojej drodze spotyka jednak wielu przeciwników, którzy skutecznie utrudniają mu jego misję. Główną rolę gra Robert Pattinson, a obok niego występują: Zoë Kravitz, Paul Dano, Jeffrey Wright, John Turturro, Peter Sarsgaard, Andy Serkis i Colin Farrell.

Film The Batman

Film:Mroczny Rycerz(The Dark Knight)

premiera: 2008dramatakcjakryminałthriller

Film The Dark Knight

Film:Watchmen Strażnicy(Watchmen)

premiera: 2009akcjatajemnicasci-fi

Film Watchmen

Film:Człowiek ze Stali(Man of Steel)

premiera: 2013akcjaprzygodowyfantasysci-fi

Film Man of Steel

76

Wolisz filmy Marvela czy DC?

GRYOnline.pl:

Facebook GRYOnline.pl Instagram GRYOnline.pl X GRYOnline.pl Discord GRYOnline.pl TikTok GRYOnline.pl Podcast GRYOnline.pl WhatsApp GRYOnline.pl LinkedIn GRYOnline.pl Forum GRYOnline.pl

tvgry.pl:

YouTube tvgry.pl TikTok tvgry.pl Instagram tvgry.pl Discord tvgry.pl Facebook tvgry.pl