Ork i owca. 6 sekretów z Gothica, których możecie nie znać

- 6 sekretów z Gothica, o których mogliście nie mieć pojęcia
- Pierwszy przy skrzyni
- Ork i owca
- Pokorny paladyn
- Piracka wdzięczność
- Wilk syty
Ork i owca
- Gra: Gothic / Gothic 2 / Gothic 2: Noc Kruka
- Rozdział: II (lub później)
- Wymagane kody: nie
Dialogi w pierwszym i drugim Gothicu są w zasadzie pozbawione wulgaryzmów. Czasami można usłyszeć jakąś „cholerę”, niemniej sytuacje, w których postacie rzucają jakimkolwiek „mięsem”, da się policzyć na palcach obu dłoni. Chyba właśnie dlatego fani polskiej wersji gier studia Piranha Bytes upodobali sobie cytaty z wulgarnym określeniem pośladków, dawniej stosowanym jako nazwa każdego zagłębienia.
W „dwójce” tego typu tekst można posłać prosto w twarz Sentenzie, najemnikowi z farmy Onara, domagającemu się myta od Bezimiennego. („Powiedz no, czy to coś z przodu twojej głowy to twarz czy... ?”). W „jedynce” zaś – Kharimowi, również najemnikowi, tyle że z Nowego Obozu. („Powiedzmy sobie szczerze: przyszedłeś tutaj tylko dlatego, żeby móc pocałować Gomeza w... !”). To ostatnie zdanie doprowadza do będącej naszym celem walki na arenie, ale wcześniej da się posłać w stronę wrogiego wojownika kilka obelg, na które ten nie reaguje oburzeniem. Jedna z nich brzmi następująco:
Bezimienny: To może tak: twój ojciec zabawiał się z owcami...
Kharim: Cóż, były takie plotki...

Zapoczątkowana w ten sposób wymiana zdań raczej nie skończyłaby się równie spokojnie na większości polskich osiedli. Kharim przyjął jednak tę zaczepkę ze stoickim spokojem. Być może na swój sposób mu się ona podobała? Tak czy inaczej, najwyraźniej przypadła do gustu twórcom Gothica, gdyż w drugiej części serii możemy natrafić na nawiązanie do tej wypowiedzi.
Na ten swoisty easter egg najwcześniej da się natknąć w drugim rozdziale gry, gdy wrócimy do zniszczonej przez smoki kolonii karnej i będziemy rozglądać się za dowodami dla kapitana Garonda. Przemierzając zdewastowany zewnętrzny pierścień nieistniejącego już Starego Obozu, natrafimy na pozostałości areny, na której w „jedynce” mogliśmy zmierzyć się z Kharimem. Najemnika oczywiście tam nie zastaniemy, jednak w lewej odnodze zrujnowanego budynku znajdziemy odwróconego do nas tyłem orka wojownika, a przed nim – samotną owcę. Wieść głosi, że po tym incydencie zielonoskóry został przeniesiony na inny posterunek.
(NIE)PRAWDZIWY BAAL
Skoro jesteśmy przy dziwnych kwestiach... pamiętacie Baala Netbeka z pierwszego Gothica? Jest to stojący na uboczu Obozu Bractwa nowicjusz, który sam obwołał się guru. Twierdzi, że jego sługami są drzewa, a celem – przemienienie bagna w wielką ukwieconą łąkę. Słuchając go, szybko można dojść do wniosku, iż ma się do czynienia z wariatem. Jak jednak przypomniał mi Damian „Czaruś” Gacek, postać ta jest wzorowana na pewnym dziennikarzu, a konkretnie na Joachimie Nettelbecku, który w czasach, gdy powstawał Gothic, zagrywał się w EverQuesta.
W trakcie jednej z sesji miał go odwiedzić Tom Putzki, współzałożyciel studia Piranha Bytes. Grający druidem Nettelbeck zapytał ponoć dewelopera, czy w jego powstającej wówczas produkcji będzie możliwość transmutacji postaci w drzewo – tak jak w EverQueście. Putzki, zgodnie z prawdą, zaprzeczył, ale to ponoć nie powstrzymało Nettelbecka od kolejnych żartów na ten temat. Tak miał powstać Baal Netbek, którego twarz jest wzorowana na zdjęciu owego dziennikarza. Co ciekawe, wątek tej postaci został rozwinięty w niektórych modyfikacjach.